NORMALNOŚĆ, CZYLI KONTR-EWOLUCJA

Janusz Korwin-Mikke, ANGORA nr 1 (6.01.2019 r.)

Od stu lat Cywilizacja Białego Człowieka mięknie. Staje się mniej męska – a bardziej kobieca. Taka niezdecydowana, strachliwa…

Ot, ostatnio p. Rafał Trzaskowski, z łaski Większości warszawiaków rządzący w stolicy, postanowił, że w tym roku nie będzie pokazu fajerwerków – bo to za dużo huku, nawet psy się boją – i w ogóle jest to niebezpieczne.

Każdy zgodzi się, że jest to typowa postawa kobieca. Mężczyzna nie boi się huku – i swojego psa też trenuje (trzy razy po kwadransie treningu wystarczy), by po usłyszeniu huku nie szukał najbliższej nory, tylko rozglądał się, gdzie tu jest ta upolowana kaczka. Mężczyzna nie boi się niebezpieczeństwa – zresztą tak był chowany przez swoją matkę i ojca. Na mężczyznę.

Gdy naród niewieścieje, to każdy przychodzi i może ten naród ten-te- go – to znaczy: zrobić z tym narodem to, co mężczyźni robią z kobietami. Z tym, że kobiety to lubią i tego pragną – a narody – niekoniecznie.

To znaczy: Większość ma naturę kobiecą – a nie ma nic gorszego, niż zniewieściały mężczyzna. Natomiast narody zawsze były prowadzone przez elity, które były męskie. Przez mężczyzn (a trafiały się i kobiety!!) silnych i rozważnych; zdecydowanych i odważnych. Ci mężczyźni rządzili – bo dzięki swej sile, inteligencji i odwadze zdobywali władzę – choć byli w znacznej mniejszości.

I dzięki temu naród był sprawnie rządzony – tak samo, jak kwitnie rodzina rządzona przez prawdziwego mężczyznę.

A skąd biorą się prawdziwi mężczyźni? Wybierają ich kobiety. Bo chcą, by ich rodzina kwitła. Każda normalna kobieta chce, by jej facet był silny, inteligentny i odważny.

I matki – w czasach, gdy to kobiety rządziły światem (bo ten rządzi światem, kto wychowuje dzieci!) – tak wychowywały swoich synów.

Dziś mamy d***krację. Elita to – bo ja wiem? – 10 proc., 15 proc.? Większość mężczyzn to, niestety, ludzie mało męscy. I w wyborach głosują na takich jak oni sami.

Wśród polityków są, oczywiście, również prawdziwi mężczyźni. Rzadko – ale są. Tyle że jako ludzie rozsądni ukrywają to – bo chcą zostać wybrani. Udają, że mają „empatię”, że pochylają się nad każdym kwiatuszkiem, że kochają psy, koty, chomiki – i nie będą orać pola, by nie zaszkodziło to myszom polnym. Tacy ludzie – niestety – są dziś wybierani.

I proszę się nie dziwić, że gdy np. w jednej gminie w Danii muzułmanie tupnęli nogą i zażądali, by nie dawać pieniędzy na Boże Narodzenie – a za to dać na Bajram – to rada gminna posłusznie to uczyniła.

Choć byli w znacznej mniejszości. Ale byli silni, zdecydowani i odważni. Męscy.

A skoro nie chcemy, by rządziły nami własne elity – to będą nami rządzili obcy.

I trzeba to zmienić!

Nie – nie nawołuję tu do kontrrewolucji. To ma być kontr-ewolucja, czyli ewolucja obyczajów – tyle że w drugą stronę.

I muszą to zrobić kobiety. Bo to kobiety wychowują dzieci – a więc decydują o Przyszłości Świata. Kobiety muszą domagać się, by znów być w domu i decydować o dzieciach – a nie pod komendą jakiegoś erotomana przybijać stempelki lub targać skrzynki w „Biedronce”, podczas gdy wybrani przez Większość ONI wychowują ich dzieci jak chcą. Bo normalne kobiety chcą, by ich synowie byli męscy i zdecydowani – a nie mimozami.

I musimy do tego wrócić!

Proponuję zacząć od Nowego Roku! Powodzenia!

Opracował: Wiesław Norman – Solidarność RI, kombatant antykomunistyczny opozycji (nr leg. 264 z roku 2015), założyciel Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego Region Częstochowski, Śląski i Małopolski.