DLACZEGO JESZCZE W SKARPETKACH?

Janusz Korwin-Mikke, Angora, nr 48/1485, 2.12.2018 r.

W swoim czasie p. Lech Wałęsa obiecywał, że aferzystów „puści w skarpetkach” – a w ogóle to będzie z pijawkami walczył siekierką (nawet pokazywano w telewizji taką podskakującą siekierkę). Napisałem wtedy, że walka z pijawkami przy pomocy siekiery kończy się tym, że z pijawki robią się dwie pijawki – i wyszło na moje.

Zresztą pijawkę-PZPR też podzielono na dwie, a nawet na więcej. Wtedy ciągnął forsę Sekretarz Wojewódzki – obecnie w każdym województwie jest kupa „sekretarzy” z rozmaitych partyj – utrzymywanych z pieniędzy podatnika, oczywiście. I ludzie się cieszą jak głupi, że „mają wybór”.

Jaki mamy wybór? Przy „Okrągłym Stole” agenci gen. Kiszczaka umówili się, że nie będą zmieniać ustroju (przywrócą socjalizm – ale już „europejski”; ho-ho!) i nie będą się wzajemnie niszczyć. I umowa obowiązuje.

PiS obiecywało surowe rozprawienie się z aferami spod znaku PO-PSL. Tych afer miały być tysiące. I co? Poszedł ktoś siedzieć?

Wałkuje się całkowicie apolityczną sprawę AMBER GOLD – ale tylko dlatego, że w firmie był zatrudniony syn premiera. Za 6000 – co, jak to ujęła p. Elżbieta Bieńkowska, jest pensją niegodną człowieka. Dlatego dziś syn p. Mariusza Kamińskiego załapał się na fuchę za 500.000 jako „doradca wicedyrektora wykonawczego” w Banku Światowym.

Tak nawiasem: guru umiarkowanych liberałów (ja jestem znacznie bardziej konserwatywny od Niego!) śp. prof. Milton Friedman nazywał Bank Światowy po imieniu: „komunistyczna instytucja”. Jest rzeczą zdumiewającą, że dzisiaj „liberałowie” każą poszczególnym państwom stosować się do porad Banku Światowego – a potem dziwią się, że gospodarka wcale nie zaczyna działać!

Tak nawiasem: wspomniany Laureat Nobla Milton Friedman mawiał, że gospodarka socjalistyczna wygląda tak: „Jak coś działa – ureguluj; jak nadal działa – opodatkuj; jak przestało działać – daj dotację!”. Komunistyczny rząd PiSu dokładnie tak postąpił z bankami p. Leszka Czarneckiego. Najpierw „uregulował”, każąc odkładać ogromne sumy na „rezerwę”; potem opodatkował; a gdy p. Czarnecki ogłosił, że w takim razie plajtuje – czym prędzej banki „dokapitalizowano”.

Z pieniędzy „podatnika” – czyli po prostu naszych.

Gdyby nie istniała kontrola państwa nad bankami, nie istniała Komisja Nadzoru Finansowego i nie opiekował się wszystkim NBP, to banki by spokojnie działały i do niczego nie musielibyśmy dopłacać. Co najwyżej by zbankrutowały – ale wtedy ci, co trzymali w nich pieniądze, straciliby pewno ok. 20 proc. Ale reszta nie musiałaby do tego dopłacać.

W normalnym kraju banki pożyczają ludziom pieniądze na 7 proc. – a dają oszczędzającym 5 proc. Te 2 proc. różnicy od każdej złotówki w banku to ogromna suma! Tymczasem u nas banki dają oszczędzającym 2 proc. – a zdzierają z pożyczkobiorców 12 proc…

Gdzie znika 8 proc.? No, cóż: trzeba utrzymać aparat nadzoru nad bankami – a oprócz tego trzeba pożyczać państwu, które ledwo robi bokami. I te pieniądze po cichutku znikają.

Sprawdźcie Państwo, gdzie są aktywa Waszego banku. A przekonacie się (z przerażeniem), że 60 proc. zasobów banku to… obligacje reżymowe.

Ludzie mają w szufladach pełno obligacyj wystawianych przez II Rzeczpospolitą – i mogą je sobie powiesić w ramkach na ścianie. To samo niedługo będzie z obligacjami NBP. I to będzie prawdziwy krach – a nie bankructwo jakiegoś-tam Idea Banku czy Getin Noble Banku!

Opracowanie Wiesław Norman – Solidarność RI, kombatant antykomunistyczny opozycji (nr leg. 264 z roku 2015), założyciel Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego Region Częstochowski, Śląski i Małopolski.