Aleksander Szumański – Mord polskich dzieci w łódzkim getcie

SPIS TREŚCI

Wprowadzenie

CZĘŚĆ PIERWSZA
Rozdział I. Antypolonizm
Rozdział II. Obóz dla polskich dzieci w łódzkim getcie
1. Więźniowie obozu łódzkiego
2. Blok dla dzieci bezwiednie oddających mocz
3. Selekcje rasowe. Rabunek. Germanizacja.
4. Kontakt z rodzinami, listy, paczki, widzenia
5. Filia w Dzierżąznej /Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt – Arbeitsbetrieb Dzierżązna iiber Biała, Kreis Litzmannstadt/
Rozdział III. Mordy
Rozdział IV. Dzieci małe
Rozdziały. Deprawowanie
Rozdział VI. Ucieczki. Jiidischer Ordnungsdienst
Rozdział VII. Zwolnienia, kierowanie do innych obozów
Rozdział VIII. Męczeństwo polskich dzieci podczas niemieckiej okupacji
Rozdział IX. Załoga obozu Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheistpolizei in Litzmannstadt
Rozdział X. Numery wracają do nazwisk
1. Upamiętnienie
Rozdział XI. Fałszerstwo w publikacjach o Polen-Jugendverwahrlager
Rozdział XII. Solidarność, wzajemna pomoc, świadomość sytuacji, echa Wielkiej Szpery

CZĘŚĆ DRUGA
Rozdział XIII. My i Niemcy
1. Stowarzyszenie gdynian wysiedlonych
Rozdział XIV. Ludobójstwo
1. Zapomniany Holocaust – o antypoloniźmie żydowskich historyków w USA
Rozdział XV Czym jest Holocaust?
Rozdział XVI. Lebensraum
1. Rozmowa 5-letniej Stasi Stefaniak z Piotrem

Wprowadzenie

W wyniku działań wojennych i okupacji niemieckiej naród polski poniósł ogromne straty w ludziach. Ogółem poniosło śmierć 6 020 000 obywateli polskich. Z tej liczby w wyniku zespołu środków terroru okupacyjnego zginęło 5 384 000 Polaków, co stanowi 89 proc. strat. W samej tylko Warszawie zginęło więcej ludności niż w Wielkiej Bryta­nii i USA łącznie, przez cały okres drugiej wojny światowej.

W niemieckim programie zagłady narodu polskiego szczególne miejsce przypada eksterminacji dzieci i młodzieży W bilansie strat po­niesionych przez naród polski w ostatniej wojnie 2 235 000 przypada na dzieci i młodzież, co stanowi 35 proc. strat globalnych. Niemiec­cy ludobójcy przekształcili nasz kraj w wielki poligon ludobójstwa. To szczególne „uprzywilejowanie” narodu polskiego wynikało z założeń, że w następnej kolejności po Żydach ich los podzielić mieli Polacy.

Władcy Trzeciej Rzeszy bynajmniej nie ukrywali swoich zbrodni­czych zamiarów, w przeciwieństwie do sowieckich ludobójców, którzy 17 września 1939 roku przyszli „wyzwolić” nasz kraj. Na odprawach Wehrmachtu, Luftwaffe, Waffen-SS i policji owi władcy oświadcza­li dowódcom jasno i bez niedomówień, że celem wojny jest zdobycie przestrzeni życiowej (Lebensraum) dla wielkich Niemiec przez likwida­cję państwa i narodu polskiego. Plany kierownictwa politycznego i dowództwa wojskowego Trzeciej Rzeszy wprowadzano już od pierwszych dni wojny i realizowano aż do kapitulacji Niemiec. W planach wynisz­czenia narodu polskiego wiele miejsca poświęcono eksterminacji dzieci i młodzieży polskich przewidując w tym względzie dwie możliwości — zniemczyć lub zniszczyć. Do realizacji tych zbrodniczych zamierzeń wprzęgnięto cały okupacyjny aparat: wojsko, policję, SS, NSDAP i ad­ministrację cywilną. Już w pierwszych dniach września 1939 roku pod salwami plutonów egzekucyjnych ginęły dzieci, w tym także niemow­lęta. Dekretem z 7 października 1939 roku Hitler mianował Reichsführera SS i szefa policji niemieckiej Heinricha Himmlera Komisarzem Rzeszy do Spraw Umacniania Niemczyzny. Umacnianie niemczyzny oznaczało w praktyce wyniszczenie narodu polskiego. Jednym z głów­nych elementów tego programu był rabunek i germanizacja polskich dzieci. Powołano specjalny sztab Komisarza do Spraw Umacniania Niemczyzny, który opracował szczegółowe plany rabunku i germani­zacji. Ofiarą tej bezprzykładnej zbrodni padło 200 tys. polskich dzieci. Z tej liczby udało się odszukać i rewindykować zaledwie 20 proc. Dwu­stu tysiącom polskich dzieci kazano zapomnieć, że są Polakami, zaka­zano mówić i nawet myśleć po polsku. Rodziców zastąpili hitlerowscy „opiekunowie” ze znakiem trupiej czaszki. Natomiast dzieci uznane za „bezwartościowe rasowo” skazano na zagładę. Najdogodniejszym miejscem dokonywania eksterminacji były różnego rodzaju więzienia i obozy. Dzieci polskie ginęły od pierwszych dni wojny razem z doro­słymi i ze swoimi rodzicami. Ginęły w komorach gazowych i w piecach krematoryjnych niemieckich obozów koncentracyjnych oraz ośrodkach masowej zagłady, ginęły w więzieniach i obozach jenieckich, podczas pacyfikacji, wysiedleń, deportacji, pod salwami plutonów egzekucyj­nych, w wyniku pseudolekarskich doświadczeń, na szubienicach.

Dziesiątki tysięcy polskich dzieci i młodzieży zesłano w głąb Rze­szy do obozów pracy przymusowej przy fabrykach zbrojeniowych, jako „białych murzynów” do niewolniczej pracy u niemieckich bauerów. Dziesiątki tysięcy innych ze względów rasowych, politycznych i ekono­micznych, w odwecie za działalność polityczną rodziców – zesłano do obozów koncentracyjnych na śmierć, bez odwołania. Wojska sojuszni­cze na wschodzie i na zachodzie wyzwalając niemieckie obozy zagłady znajdowały na miejscach masowych kaźni stosy zwęglonych zwłok dzie­cięcych, których ogień nie zdążył zamienić w popiół.

Obok zamordowanych znajdowano za drutami kolczastymi tysiące wygłodniałych dzieci-widm – żywych jeszcze, ale już prawie umarłych kościotrupów, niezatarte świadectwo Neuordung Europas – nowego hi­tlerowskiego ładu. W Ravensbriick uratowano od niechybnej śmierci 500 takich dzieci, w Bergen-Belsen — 500, w Buchenwaldzie — 1000, w Potulicach 660. W czasie ewakuacji obozu potulickiego eskorta esesmańska rozstrzelała w okolicy Więcborka 21 dzieci w wieku 8-12 lat. Przez obóz w Mysłowicach (Ersatz-Polizei-Gefangnis in Myslowitz) przewinęło się kilkaset dzieci, w tym również niemowlęta. Część z nich „dostarczono” do obozu w Potulicach (cmentarz wojenny – zlokalizo­wany na terenie byłego obozu przesiedleńczego i pracy podobóz Stutthofu — mieści pochówki ok. 30 tys. osób). W czasie okupacji niemiec­kiej w okresie II wojny światowej, Potulice znalazły się w granicach III Rzeszy. Nazwę wsi zmieniono na Potulitz, a później Lebrechsdorf. Założono tam niemiecki obóz przesiedleńczy i obóz pracy Lebrechtsdorf. Obóz zaczął funkcjonować 1 lutego 1941 roku.

Część dzieci „dostarczono” do różnych innych obozów, ponad set­kę do obozu łódzkiego (Polen — Jugendverwahrlager) zlokalizowanego na terenie łódzkiego getta (Ghetto Litzmannstadt, również Litzman- nstadt-Getto, (jidysz ‘PlOTWSn OTN Lodżer geto; OTN; Licmansztoter geto) — getta żydowskiego istniejącego w okupowanej przez Niemców Łodzi od kwietnia 1940 r.

Dzieci więziono na Montelupich w Krakowie i Pawiaku w Warsza­wie przy ul. Daniłowiczowskiej, w Gross-Rosen i Dorze (Buchenwald – Dora). Zachował się dokument świadczący o więzieniu dzieci przy ul. Kanoniczej w Krakowie. Dzieci z Powstania Warszawskiego zesłane do Stutthofu uczestniczyły w pamiętnym marszu śmierci w czasie ewa­kuacji obozu; ile z nich zginęło?

Przygotowując niniejszą pracę miałem na celu udostępnienie opinii publicznej informacji o istnieniu w latach 1942-1945 obozu dla pol­skich dzieci w łódzkim getcie (Polen Jugendverwahrlager der Sicherhe- itspolizei in Litzmannstadt). Brakuje powszechnej wiedzy o tym obozie zagłady dla polskich dzieci w sercu łódzkiego getta. Nie powstała dotąd monografia związana z tym obozem zagłady polskich dzieci. Dotych­czas udało się ustalić, iż przez ten obóz w latach jego istnienia więzio­no rotacyjnie ok. 10-20 tys. dzieci w wieku 2-16 lat. Po ukończeniu 16 roku życia kierowano je do niemieckich obozów zagłady.

W obozie Polen Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Lit­zmannstadt ocalało ok. 900 dzieci w różnym wieku obojga płci. Dane liczbowe niestety nie wyjaśniają, ile dzieci zginęło w tym obozie. Nie zachowała się żadna dokumentacja, na której można się oprzeć. Ponadto w przypadkach zamęczenia dzieci wyrafinowanymi torturami stosowanymi przez „wychowawców” w oficjalnych spisach podawano fałszywe przyczyny śmierci, jak: zapalenie płuc, niewydolność krążenia, dur brzuszny, etc.

Pracę oparłem na materiałach przekazanych przez byłych więźniów łódzkiego obozu. Najważniejsze i najobszerniejsze dane pochodzą od: Józefa Witkowskiego, Piotra Michalczewskiego, K.K., J.R. Początki tej książki zawarłem w tekstach „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie” w Internecie na stronach autorskich:

http://niepoprawni.pl/blog/2171/mord-polskich-dzieci-w-lodzkim-getcie-cz-i

http://niepoprawni.pl/blog/2171/mord-polskich-dzieci-w-lodzkim-getcie-cz-ii

http://aleksanderszumanski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=570&Itemid=2

Oto tekst regulaminu:

Prewencyjny Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Młodocianych Polaków
Łódź, 1 czerwca 1943 r.

Ku uwadze

  1. Każdy młodociany w obozie ma prawo w ciągu 6 miesięcy mieć jedno widzenie i to wyłącznie z rodzicami lub rodzeństwem. Widzenie wymaga pisemnego zezwolenia. Kto bez zezwolenia się zgłosi, nie zo­stanie przyjęty.
  2. Nadsyłanie paczek dla młodocianych jest dozwolone raz w mie­siącu. Jeżeli w krótszym czasie niż miesiąc nadejdzie przesyłka, to za­wartość jej zostanie rozdana między innych młodocianych. Jeżeli młodociany otrzyma więcej żywności niż może zjeść w ciągu trzech następujących po sobie dni, to nadwyżkę rozdaje się innym młodocia­nym. Paczki żywnościowe muszą być koniecznie wysyłane ekspresowo, ponieważ paczka aż do odbioru może ulec zepsuciu.
  3. Młodociany ma prawo w ciągu miesiąca tylko jeden list, lub kart­kę wysłać i otrzymać. Korespondencja jest dozwolona tylko z rodzicami lub opiekunami. Korespondencja niespełniająca tych warunków nie będzie doręczana.
  4. Podania o zwolnienie młodocianego są bezcelowe. Termin zwolnie­nia zależy od zachowania w obozie i jest określany wyłącznie przez zarząd (Fiihrung) obozu. Niestosowanie się rodziców do zarządzeń dowodziło­by, że nie mają pojęcia o prawdziwym wychowaniu i nie mają prawa do kierowania dziećmi. Termin zwolnienia byłby tym samym odłożony.

Podpisał: Ehrlich Komendant Obozu


Aleksander Szumański

ur. w 1931 r. we Lwowie. Ojciec docent medycyny, zamordowany w 1941 r. przez Niemców we Lwowie. Matka, pedagog, uczyta we Lwowie historii Polski w szkołach powszechnych i średnich, Po wyjeździe z rodzinnego Lwowa w 1941 r. zamieszkał w Krakowie. Żonaty z Iwowianką Aliną de Croncos Borkowską – Szumańską herbu Łabędź. Poeta, krytyk literacki, niezależny publicysta światowej prasy polonijnej. Publicysta „Warszawskiej Gazety”,

Z wykształcenia inżynier, absolwent Politechniki Krakowskiej. Autor ok. 4000 wierszy publikowanych w zbiorach poetyckich, prasie krajowej i zagranicznej oraz książek prozatorskich. Najważniejsze tytuły: „Fotografie polskie”, „Amerykańsko-lwowskie wyznania miłosne oraz inne niespełnienia”, „Przeżycie”, „Kraków i Żydzi”, „Adam Macedoński i Aleksander Szumański z siedmiu pagórków fiesolskich”. Członek Związku Piłsudczyków, odznaczony: medalem Komisji Edukacji Narodowej, medalem „W Hołdzie Komendantowi”, odznaką „Zasłużony Działacz Kultury”.

Dodaj komentarz