Reytan niezłomny

Jacek Komuda, DoRzeczy, nr 6, 4-10.02.2019

Tadeusz Reytan herbu własnego był pierwszym polskim opozycjonistą wykorzystującym bierny opór i głodówkę przeciwko planom rozbioru Rzeczypospolitej. Zagradzający na obrazie Jana Matejki własnym ciałem drzwi do sali sejmowej, w rzeczywistości nie działał samotnie, ale jako przywódca całej grupy posłów sprzeciwiających się rozbiorom.

Reytan razem z Samuelem Korsakiem wybrani zostali na posłów nowogródzkich na sejm 1773 r. Jak uważa Jerzy Michalski, autor jego biografii, nie wygląda na to, aby ich wybór związany był z polityką któregoś ze stronnictw. Otrzymali instrukcję, która nakazywała im domaganie się wycofania wojsk obcych mocarstw i sprzeciw wobec planów podziału Rzeczypospolitej. Tymczasem sejm okazać się miał farsą przeprowadzoną rękoma wiernych jurgieltników Moskwy, Prus i Austrii po to, aby zatwierdzić i przykryć prawnie pierwszy rozbiór Rzeczypospolitej.

Reytan już na początku obrad zaprotestował przeciwko oddaniu laski marszałkowskiej Adamowi Ponińskiemu, plugawemu sprzedawczykowi. A także przeciwko zawiązaniu na sejmie konfederacji mającej zagwarantować wykonanie wszystkich zamierzeń ambasadorów ościennych mocarstw. Dowodził, że marszałkiem powinien zostać poseł z prowincji litewskiej, na którą przypadała kolej. A kiedy Poniński jednak laskę otrzymał, Reytan chwycił drugą – przygotowaną dla marszałka konfederacji litewskiej, po czym usiadł na taborecie, oświadczając, że wobec tego może być takim samym marszałkiem jak wskazany. Wywołało to burzę, a sprzedawczyk musiał przełożyć sesję na dzień następny. Reytana poparli Korsak i inni posłowie litewscy, a także koronni – łęczyccy. Ich działania doprowadziły do szału sługusów zaborców. Podejrzewali, że stoi za nim któreś ze stronnictw albo król – żaden z zaciekłych jurgieltników, sprzedawczyków oraz lokajów Moskwy i Berlina nie mógł uwierzyć, że postępowanie Reytana spowodowane było patriotyzmem i nie miało na celu wymuszenia łapówki ani godności.

Ostatecznie 20 kwietnia ogłoszono konfederację i ustanowiono jej sądy, na które pozwano właśnie Reytana, nadal niedopuszczającego Ponińskiego do sprawowania funkcji. Kiedy obrady się zaczęły, sprzedawczyk był tak przestraszony, że od razu przełożył sesję sejmową, stojąc na progu sali; otrzymał też asystę wojskową rosyjsko-pruską, tak bardzo obawiał się rozwścieczonych posłów. Bohater z kolei został skazany przez sąd konfederacki jako „wzburzyciel pokoju i buntownik przeciwko ojczyźnie”, Prusacy chcieli go aresztować, w czym jednak wstrzymywał ich ambasador Moskwy Otto Stackelberg. Tymczasem Reytan, Korsak i grupa ok. 30 posłów, wśród których był m.in. poseł miński Stanisław Bohuszewicz, zablokowali pracę sejmu, okupując salę sejmową i nie dopuszczając do jego zagajenia. Ostatecznie Poniński wysłał do izby posła

Marcina Lubomirskiego w celu ogłoszenia kolejnego solwowania – czyli przeniesienia sesji na inny dzień. Ponieważ było to bezprawie, Reytan i jego towarzysze usiłowali zatrzymać Lubomirskiego w sali

i skłonić, aby wspólnie dokonali wyboru własnego marszałka i nie zgodzili się na powstanie konfederacji. Wówczas właśnie miała miejsce scena uwieczniona przez Matejkę – Reytan stanął w drzwiach, rozkrzyżowawszy ręce, zaklinając posłów do pozostania, wreszcie padł na ziemię, wołając, aby deptali jego ciało – Lubomirski i towarzyszący mu posłowie przechodzili więc przez ciało leżącego bohatera.

W sali zostało 12 posłów. Okupowali sejm do wieczora, przy czym na noc zostali tylko Reytan, Korsak i Bohuszewicz w obawie, że wojska rosyjskie zamkną im salę. Próbował przekabacić ich król, a także poseł rosyjski Stackelberg, na próżno. Co więcej

– 22 kwietnia do protestujących przyłączyli się kolejni posłowie. Ich opór złamało dopiero przystąpienie króla Stanisława Augusta do konfederacji. 24 kwietnia wieczorem wyczerpani, odmawiający jedzenia, ulegli perswazji marszałka litewskiego Władysława Gurowskiego, przyjmując gwarancję od ambasadorów moskiewskiego i pruskiego, że nie będą wymierzone w nich żadne represje. Ponoć Poniński zaoferował Reytanowi 2 tys. dukatów za akces do konfederacji, w zamian za co bohater ofiarował mu 5 tys., jeśli zrzeknie się godności marszałka sejmu.

Reytan został uczczony na Sejmie Wielkim, ale ostatnie lata jego życia były smutne. Podupadł psychicznie, tak że bracia musieli przetrzymywać go w rodzinnej Hruszówce, w domu o zakratowanych oknach. Zmarł w 1780 r., kalecząc się szkłem, a choć w 1930 r. szukano jego grobu, nigdy go nie odnaleziono.

Opracował: Wiesław Norman – Solidarność RI, kombatant antykomunistyczny opozycji (nr leg. 264 z roku 2015), założyciel Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego Region Częstochowski, Śląski i Małopolski.