Janusz Korwin-Mikke, , Angora, nr 46/1483, 18.11.2018 r.
P. Bartłomiej Sienkiewicz, teoretyk PO, wypowiedział ongiś słynne słowa: „Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje – dlatego, że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność”. Przeszły one do historii, bo właściciel knajpy „Sowa i Przyjaciele” zadbał o to, by nic ze skarbów myśli politycznej PO nie uronić, i w tym celu założono tam podsłuchy.
P. Sienkiewicz ma rację. Gdy państwo jest całością, czyli monarchią, to działa skutecznie, bo właściciel państwa, czyli król, dba o to, by państwo w stanie możliwie kwitnącym przekazać synowi i wnukowi. Inaczej jest już w republice, a w d***kracji występują zjawiska przerażające.
Przede wszystkim aktualnie rządzący nie dbają o to, by synowie i wnukowie odziedziczyli po nich bogate państwo! Dbają o to, by tak się nakraść, by synowie i wnukowie mieli przez długie lata za co żyć. Dlatego nieliczne znane d***kracje, jak np. Ateny czy I Rzeczpospolita Polska, upadły w korupcji i głupocie, będąc pośmiewiskiem wszystkich sąsiadów.
I to samo stanie się z obecnymi d***kracjami.
Ja często piszę, że d***kracja to „rządy Większości” – a głupich jest więcej niż mądrych. Ale mało kto patrzy na sprawę z drugiej strony.
Ja często piszę, że rządzą nami „idioci”. Jest oczywiste, że nie są to „idioci” w sensie klinicznym (czyli ludzie o inteligencji poniżej 90IQ) – tylko zbyt mało inteligentni i mądrzy jak na swoje stanowisko. Ci ludzie mają często sporą wiedzę, IQ powyżej 120 – a jednak zachowują się jak idioci.
Widocznie coś to powoduje.
Tym czymś jest ustrój. Połączenie d***kracji i socjalizmu.
Proszę sobie teraz pomyśleć. Ze 200 tysięcy ludzi w Polsce, ludzi całkiem łebskich, zamiast zajmować się pożyteczną pracą, zajmuje się tym, jak wygrać najbliższe wybory!! Zajmuje się tym, jak przechytrzyć konkurentów – i jak oszukać ludzi, by jeszcze raz oddali na nich swój głos. A może założyć jakąś nową partię i przenieść się do niej?
Sam też mam przerażające wrażenie, że zamiast być uczonym, co robiłem 50 lat temu, zająłem się polityką. Owszem. Dużo zdziałałem. Dzięki mnie i moim kolegom Polska jest obecnie najbardziej wolnym krajem
Unii Europejskiej, w Polsce ludzie znacznie lepiej znają się na gospodarce niż np. we Francji. No, ale i w obozie sowieckim Polska była najweselszym barakiem – bez mojego udziału. Natomiast nauka straciła. Trudno: poświęciłem karierę i dobro nauki na rzecz dobra Polski. Słusznie czy niesłusznie – ale nie wylewa się łez nad rozlanym już mlekiem.
Więc jeszcze raz: gdyby te 200.000 ludzi zajęło się produkcją rakiet kosmicznych, wymyślaniem maszyn żniwnych i w ogóle czymś pożytecznym, to w 20 lat Polska przegoniłaby wszystkie d***kratyczne kraje świata. Niestety: zajmują się „ulepszaniem systemów wyborczych” i wykorzystywaniem ich dla swojej korzyści.
Proszę jeszcze zrozumieć jedną ważną rzecz: w normalnym kraju minister stara się podjąć decyzję, która jest najlepsza. W d***kracji minister podejmuje taką decyzję, która ułatwi mu wygranie następnych wyborów. A to jest zupełnie, ale zupełnie co innego.
Więc proszę się nie dziwić, że jest, jak jest. To nie ludzie są winni – winny jest ustrój. Nie są winni politycy.
I nie są też winni zwykli szarzy ludzie.
Czy gdyby w rodzinie – tata, mama i czwórka dzieci – wprowadzono d***krację, to za głupie decyzje należałoby obwiniać dzieci???
Opracował: Wiesław Norman – Solidarność RI, kombatant antykomunistyczny opozycji (nr leg. 264 z roku 2015), założyciel Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego Region Częstochowski, Śląski i Małopolski.