Gazeta Polska, nr 4/93, 4.06.1993 r.
Kim są ludzie z czołówki SLD? Pierwszych czterdziestu z listy krajowej Sojuszu zapytaliśmy, dlaczego byli w PZPR (poza PPS-owcami byli wszyscy, z trzema wyjątkami), kiedy im się żyto lepiej: w PRL czy teraz i w ogóle – który ustrój był lepszy.
1. Włodzimierz Cimoszewicz
43 lata. Doktor prawa międzynarodowego. Pracował naukowo na Uniwersytecie Warszawskim, od ośmiu lat prowadzi hodowlę świń w Kalinówce Kościelnej w Białostockiem.
Do PZPR wstąpił w wieku 21 lat. „Tylko tam mogłem realizować swoje poglądy”. Był sekretarzem komitetu uczelnianego. W 1989 r. został posłem PZPR. Szef PKLD. Kandydował na prezydenta.
„Poczuwam się do moralnej odpowiedzialności za sytuację kraju w okresie rządów partii, do której należałem, ale sobie nie mam nic do zarzucenia” – mówił.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy wybrało go na sprawozdawcę komisji prawnej ds. Dekomunizacji w Europie Środkowo-Wschodniej.
W czym PRL był gorszy, w czym lepszy od ostatnich czterech lat? „Proszę o następne pytanie”.
Kiedy żyło się panu lepiej, teraz? „Teraz”.
Co SLD jako władza powinien załatwić w pierwszej kolejności? Cimoszewicz rzuca: „Więcej kompetencji, więcej wrażliwości, więcej uczciwości”.
Swą książkę „Czas odwetu” poświęcił wszystkim, „którzy mieli odwagę pamiętać, że żyli kiedyś w PRL i byli przekonani, że żyją w Polsce”.
2. Aleksander Kwaśniewski
Przewodniczący SdRP. 39 lat W PZPR od 1977 r. do końca.
Ekonomista-transportowiec, skończył Uniwersytet Gdański. Był dziennikarzem „ITD” i „Sztandaru Młodych”, działaczem sportowym. W rządach drugiej połowy lat 80. odpowiadał za sprawy młodzieży i sportu, prezes PKOl (1988-92). Za Rakowskiego kierował Komitetem Społeczno-Politycznym.
„My się od nikogo nie odcinamy, ani od Pużaka, ani od Cyrankiewicza, ani od Gomułki, Kani, Gierka czy Jaruzelskiego. Ani nawet od Bieruta. Odwołujemy się do Marksa, Engelsa, Lenina i Gramsciego – do wszystkich!” („Tygodnik Powszechny”).
Kiedy się żyło lepiej? „Nam się żyje teraz lepiej. Demokrację chyba dla nas wymyślili-teraz wygrywamy”.
Schudł. Od maja nie je mięsa i nie pije wódki, ale obiecuje, że to nie będzie obowiązkowa dieta dla społeczeństwa. Dowcipny.
Trzy recepty SLD na rządzenie? „Ożywienie gospodarcze, uporządkowanie sfery budżetowej, konstytucja”.
W Polsce są teraz tendencje wzrostowe, więc proponuje przyjąć zasadę „nie szkodzić”.
3. Ewa Spychalska
Gdy zdelegalizowano „Solidarność”, uznała, że „założenie związku, który w statucie ma wpisaną przewodnią rolę PZPR, jest mniejszym ziem niż bierne czekanie”. Od lutego ’83 awansuje w OPZZ, w grudniu ^1 zostaje przewodniczącą. Do PZPR nie należała.
44 lata, warszawianka. Po technikum budowlanym, studium nauczycielskim i Akademii Nauk Społecznych przy KC. Uczyła dzieci niewidome, potem w 1980 r. zakładała „Solidarność” w Spółdzielni Mieszkaniowej Grunwald.
„W PRL żyło się bezpieczniej, było bezpieczeństwo socjalne. Gorszy zaś byl PRL w wolnościach, w prawach. Ale myśląc o przyszłości moich dzieci, w tamtych latach byłam spokojniejsza”.
Przyjaźniła się z Anastazją P. Z prasy: „Dałam się Marzenie namówić na gorset, który zakładam pod przezroczyste bluzki – uważam, że to zdecydowanie lepiej wygląda niż prześwitujący stanik”. Mąż – rencista – zajmuje się domem i dwojgiem dzieci, a Spychalska majsterkuje.
4. Leszek Miller
47 lat. Od stycznia ’90 do marca ’93 sekretarz generalny SdRP, teraz wiceprzewodniczący. Tuż przed rozwiązaniem Sejmu uchylono mu poselski immunitet – szło o pożyczkę zaciągniętą przez SdRP u KPZR.
Absolwent zasadniczej szkoły zawodowej, technikum i ANS. Do połowy lat 70. elektryk w Zakładach Przemysłu Lniarskiego w rodzinnym Żyrardowie.
Do PZPR wstąpił w 1969 r., „bo chciał decydować o tym, co dzieje się w zakładzie”. Od 1977 r. pracował w KC jako instruktor. W latach 1986-881 sekretarz KW w Skierniewicach. Później – sekretarz KC, do końca.
„SLD powinien doprowadzić do uchwalenia nowej konstytucji według własnej wizji ustrojowej, zagwarantować równouprawnienie sektorów w gospodarce oraz prowadzić taką politykę społeczną, która nie będzie czyniła człowieka samotnym w walce o byt”.
5. Józef Oleksy
W PZPR od 1968 r. 47 lat, z nowosądeckiej rodziny robotniczej. Skończył SGPiS (1969), dr nauk ekonomicznych; W Ministerstwie Oświaty od 1969 r. W Wydziale Pracy Ideowo-Wychowawczej KC (1977-81). Potem kierownik Biura Centralnej Komisji Rewizyjnej PZPR; sekretarz KW w Białej Podlaskiej (1987-89), minister ds. współpracy ze związkami zawodowymi (1989).
Od 1991 r. członek Prezydium Rady Naczelnej SdRP. Dziś wiceprzewodniczący.
Poseł dwóch ostatnich kadencji. Zrywał się z ław, by polemizować. Improwizuje, dowcipny, elegancki. Przycinał posłom – zwłaszcza Niesiołowskiemu i Łopuszańskiemu. Lew salonowy. Lubi polityczne dywagacje w kuluarach. Konik – polityka zagraniczna.
6. Izabella Sierakowska
47 lat. Wiceprzewodnicząca SdRP. Posłanka dwóch ostatnich kadencji. Zabłysnęła jako przeciwniczka aborcji.
Po filologii rosyjskiej w WSP w Rzeszowie, etatowy prezes. zarządu oddziału miejskiego ZNP, działaczka OPZZ. Delegatka na X Zjazd PZPR. Do tej partii należeli jej mąż, ojciec, brat, teść, teściowa.
Gdy w Czechosłowacji zaczęto dekomunizować, powiedziała: „Dla mnie Czesi nie są żadnym autorytetem. Zawsze szli z rączkami do góry. Komunizm to fajna rzecz. Znacie jego założenia? Internacjonalizm, humanizm… Są piękne”.
7. Wacław Martyniuk
44 łata, w PZPR od 1976 r. Absolwent poznańskiej WSE (1972). Pracował w Żywieckich Zakładach Futrzarskich, w kopalniach „Boiynia” i „Krupiński”. Od 1986 r. wiceprzewodniczący OPZZ. Poseł ostatniej kadencji, członek prezydium klubu SLD. Prezes Fundacji Wspierania Przedsiębiorczości i Ograniczenia Bezrobocia i wiceprezes klubu sportowego GKS Żory.
8. Jerzy Szmajdziński
Lat 41, absolwent wrocławskiej Akademii Ekonomicznej. W latach 80. działacz młodzieżowy i sportowy, wiceprezes PKOl (1988-91). Poseł jeszcze w PRL i I kadencji Sejmu RP. Członek Komisji Obrony Narodowej. Od marca sekretarz generalny SdRP.
Nie chce odpowiedzieć na żadne pytanie. „Nie mamy teraz głowy wyjaśniać, jak długo należymy do PZPR”.
9. Zbigniew Kaniewski
45 lat z Białogardu. Skończył geografię w Gdańsku! 1991-93 – poseł SLD z Lodzi. Dziś bezpartyjny. Do PZPR wstąpił w 1979 r., bo odpowiadały mu „elementy lewicowe w gospodarce”, a członkostwo „wiązało się z działalnością w związkach”.
Po 13 grudnia ‘81 „zabezpieczał majątek” związków branżowych. W1982 r. zakładał Federację NSZZ Przemysłu Lekkiego (część OPZZ), potem jej szefował. Od czerwca br. – szef Konfederacji ZŻ Przemysłu – jest w niej 700 tys. ludzi.
Lepszą pozycję materialną miał w PRL, bo wynagrodzenie etatowego pracownika związku zależy od sytuacji ludzi w zakładach.
Chce w Sejmie zająć się nową konstytucją, bić się o osłonę socjalną dla zwykłych ludzi, o uzdrowienie przedsiębiorstw państwowych.
10. Marek Borowski
Ekspert gospodarczy SLD. 47 lat Po handlu zagranicznym. W 1968 r. wyrzucony z PZPR za zorganizowanie, wiecu w SGPiS. „Była to dla mnie wielka przykrość. Uważałem, że postępuję zgodnie z głoszonymi przez partię zasadami. Dostał zakaz pracy w handlu zagranicznym. Sprzedawał w Domach „Centrum”. Ponownie w partii od 1975 r., choć „nie wyraził skruchy”. W PZPR do końca, potem w “SdRP. W 1989 r. był wiceministrem rynku wewnętrznego. Od 1991 r. – poseł.
11. Jan Zaciura
59 lat W stanie wojennym wiceprezes ZNP, od roku – prezes. Doktor nauk politycznych. Pracował w oświacie na Pomorza
Członek PZPR od 1961 r. „Wierzyłem, że w partii mogę lepiej realizować swe plany zawodowe. Byłem karany za nieprzestrzeganie wartości ideowych partii, jak córka przystąpiła do pierwszej komunii”.
„PRL była gorsza pod względem dostępności dóbr, ale w latach 60. można było z łatwością utrzymać rodzinę”.
„To dzięki Polsce Ludowej mogłem ukończyć szkołę średnią, studia i zrobić doktorat. Dlatego domagać się będę bezpłatnej oświaty, a także waloryzacji wynagrodzeń w sferze budżetowej, emerytur i rent”.
12. Jacek Żochowski
52 lata, z Warszawy. Prof. kardiolog. W PZPR od 1980 r. „Po habilitacji na Akademii Medycznej usłyszałem, że otrzymam stopień docenta, jeśli zapiszę się do partii. Zwolniłem się z Akademii. Zostałem ordynatorem w szpitalu klinicznym MSW. Stanowisko wymagało przynależności do PZPR, ale to już był mój wybór”. W PZPR do końca Dziś bezpartyjny.
„W PRL była nadzieja na jakiś przełom, na wolność. Czekałem na wielką transformację myślenia, która spowoduje, że staniemy się krajem europejskim. Teraz nadziei już nie ma. Zmiany będą wolne, stopniowe”.
W Sejmie chce naprawiać służbę zdrowia i chronić przemysł farmaceutyczny.
13. Piotr Ikonowicz
Przed czterdziestką, wiele lat towarzyszył w podróżach (m.in. Kuba, Hiszpania) ojcu, korespondentowi PAP. Pozostała mu z tego znajomość języków i fascynacja partyzantami „Che” Guevary i terrorystami ETA. Studiował prawo na UW. Próbował sił jako dziennikarz, przekładał książki odtrąconych przez Stalina rewolucjonistów rosyjskich.
W 1981 r. pracował w Serwisie Informacyjnym „Solidarności”. Internowany. Jesienią 1987 r. „zakładał PPS”. Jego radykalizm 1 związki z trockistami były przyczyną rozłamów w PPS. Bojkotował Okrągły Stół i kontraktowe wybory. Mówił, że „pakty z komunistami wybiły mu skutecznie z głowy milicyjne pałki”.
W Sejmie będzie walczył o państwo opiekuńcze i o zastąpienie Senatu izbą samorządową: „Bo kto jest bardziej wolny? Bezrobotny w Najjaśniejszej czy robotnik w PRL, który mógł znaleźć pracę wszędzie?”.
14. Danuta Waniek
Wstąpiła do PZPR w 1967 r., bo „chciała wziąć udział w olbrzymim awansie społeczeństwa, szczególnie kobiet, jaki się dokonywał”. Ma 47 lat Doktor habilitowany prawa, w ‘Instytucie Nauk Politycznych PAN.
Karierę w PZPR skończyła jako I sekretarz POP na UW. Po rozwiązaniu partii tworzyła Demokratyczną Unię Kobiet
Wśród najważniejszych zadań dla swego klubu parlamentarnego widzi „rzetelne rozliczenie przeszłości, żeby dla młodzieży PRL nie było wszelkim złem”.
15. Jerzy Jaskiernia
43 lata, z Kudowy Zdroju, z rodziny inteligenckiej. Skończył prawo. Pracował na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Do PZPR wstąpił na studiach, w 1970 r.: „Byłem członkiem ZMS, działaczem młodzieżowym. Partia była naturalną drogą politycznego rozwoju”.
Od 1981 r. – przewodniczący ZŚMP, w trzy lata później – generalny sekretarz PRON. 1987-90 – doradca w MSZ i radca ambasady w Waszyngtonie. W 1991 r. został posłem SdRP.
„Partia była dobrą organizacją”! Dobrze wspomina też PRON: „TO czas eksperymentów ustrojowych, przemian, tworzenia Trybunału Konstytucyjnego”.
„Trzeba dopilnować, by podatki i cła trafiały do kasy państwa, a zarobione tak pieniądze przeznaczać na emerytów, rencistów i politykę socjalną”.
16. Maciej Manicki
39 lat, współzałożyciel i wiceprzewodniczący OPZZ, poseł SLD ostatniej kadencji. Bezpartyjny. Mechanik maszyn i urządzeń okrętowych, pracował w szczecińskiej stoczni „Gryfia”. Lansował koncepcję parlamentarnej współpracy pomiędzy posłami z OPZZ i „Solidarności”.
17. Anna Bańkowska
47 lat ze Żnina. Skończyła WSE w Poznania W 1986 r. została zastępcą dyrektora ds. ekonomicznych Fabryki Maszyn Rolniczych Inofama w Inowrocławiu. W 1991 r. – po przekształceniu jej w spółkę skarbu państwa – weszła do zarządu
Do PZPR wstąpiła w wieku 20 lat bo „tak wówczas należało zrobić”. W partii nie pełniła żadnych funkcji.
W PRL-u żyło się jej lepiej, bo spokojniej. „Ludzie mieli większą stabilizację psychiczną i dochodową; nie musieli się troszczyć o jutro. Ale za to teraz ludzie mogą wybierać i wypowiadać swoje poglądy”.
Posłanka SLD w poprzedniej kadencji. Po rozwiązaniu; Sejmu wróciła do Inofamy jako dyrektor ds. marketingu.
18. Józef Kaleta
68 łat z rolniczej rodziny nowosądeckiej. Prof. ekonomii, kierownik katedry finansowej wrocławskiej Akademii Ekonomicznej. Wcześniej przez 14 lat rektor tej uczelni. W PZPR od 1967 r. do końca. Dziś bezpartyjny.
„W PRL-u nie miałem szans na taką pozycję zawodową, jaką mam dziś, ale większości społeczeństwa żyło się lepiej”.
Chce „zrównania sektorów-prywatnego, i państwowego, czyli zniesienia popiwku i dywidendy, wstrzymania prywatyzacji najlepszych przedsiębiorstw i przywrócenia spirytusowego i tytoniowego monopolu państwa. Jestem zdecydowanym krytykiem Balcerowicza”.
19. Tadeusz Iwiński
48 lat Wychowywał się w Piasecznie pod Warszawą, w, rodzinie „inteligencji pracującej”. Prof. nauk humanistycznych.
Członek PZPR od 1967 r., delegat na ostatni zjazd partii. „Chciałem zmieniać losy kraju”.
W latach 80. kierownik zakładu systemów politycznych kapitalizmu w WSNS przy KC. Dziś w WSP w Olsztynie i w PAN.
Chce nowelizacji ustaw, które „mają złe reperkusje społeczne, np. antyaborcyjnej i podatkowej. Trzeba dbać o większe wpływy do budżetu, bez dodrukowania pieniędzy, aby SLD wywiązało się z obietnic wyborczych”.
20. Longin Pastusiak
Politolog, amerykanista, profesor, 58 lat (z łódzkiej rodziny włókniarzy). W1961 r., po powrocie z USA, gdzie studiował stosunki międzynarodowe, wstąpił do PZPR: „To była fala popaździernikowej odnowy; mieliśmy budować socjalizm demokratyczny”.
Co było dobrego w PRL? „Poczucie bezpieczeństwa, większa równość społeczna. PRL dawała jednostce większe możliwości obrony. Można było się poskarżyć np. na władzę lokalną”.
Co złego? „Ograniczenie wolności, podporządkowanie jednostki interesom partii, monopartyjność, brak wolnych wyborów, cenzura, trudności w podróżowaniu”.
Wiceprezydent Światowego Towarzystwa Politologów. Opublikował 40 książek o USA. Pracownik naukowy Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. „Od jutra będę bezrobotny, Rozwiązali nas. Niektórzy przechodzą do MSZ, ale dla mnie tam nie ma miejsca”.
Nie należy do SdRP. „Kandydowałem z SLD, bo identyfikuję się z ludźmi pracy”.
21. Stanisław Wiśniewski
58 lat. Ojciec był palaczem na rzecznych statkach. 32 lata pracował jako drukarz. Od 1980 r. działacz branżowego związku poligrafów, w 1985 r. jego szef. W 1990 r. został wiceprzewodniczącym OPZZ.
Nie należał do PZPR. Nie zapisze się do żadnej partii. „Byłem pyskaty i dlatego w 1983 r., gdy miałem 48 lat, chcieli wypchnąć mnie na emeryturę. Nie dałem się”.
Czy w PRL było lepiej? „To nierozsądne pytanie. Nikt nie chce powrotu do tamtego czasu. Nie można zapominać o zbrodniach, ale nie możną też mówić, że 40 lat zmarnowano. PRL dawała bezpieczeństwo socjalne. Słabe, ale było”.
Będzie domagał się wprowadzenia karty gwarancji spo- leczno-socjalnej: „To taka otulina dla społeczeństwa”.
22. Jan Kisieliński
Z inteligenckiej rodziny spod Koszalina. Wykształcenie średnie techniczne. Sztygar w kopalni „Wesoła” w Mysłowicach.
Ma 37 lat w PZPR od 1979 r. Nie wystąpił. „Cala moja kariera partyjna to trzykrotne wezwanie na dywanik do sekretarza Komitetu Miejskiego. Byłem niepokorny”.
W 1980 r. wstąpił do „Solidarności”.
Nie potrafi powiedzieć, czy w PRL żyło się lepiej. „Byłem wtedy za młody”.
23. Witold Firak
Działacz ZSMP, od marca bieżącego roku jego szef.
O „wielkich budowach socjalizmu” powiedział: „Młodzież przerwała tam przygodę życiową, tworząc coś nowego i wielkiego. Tamte budowy miały rangę symboli nie do wytrącenia z ludzkiej świadomości”. O dzisiejszej Polsce: „Kontrast czerwieni w zalewie czarnej inwazji wychodzi nam na zdrowie”. Po zajęciu przez dawną właścicielkę pałacyku w-Rozalinie, użytkowanego wcześniej przez ZSMP, sugerował, że działacze mogliby „pojechać i siłą odbić Rozalin”.
24. Marek Rojszyk
Ma 27 lat Jest magistrem telekomunikacji, ale nie pracował jeszcze w swoim zawodzie – trzy dni po obronie pracy magisterskiej został wybrany na przewodniczącego ZSP. Urodził się w rodzinie rolniczej, w Suchowoli w woj. białostockim.
W Sejmie będzie starał się przede wszystkim znowelizować ustawę o szkolnictwie wyższym. Obecna nie zapewnia studentom wystarczającej pomocy materialnej.
25. Ryszard Grodzicki
45 lat z warszawskiej rodziny inteligenckiej. Po prawie. Doktor nauk politycznych, wykładowca na, UW.
Do PZPR wstąpił w 1973 r„ bo „dawało to szansę aktywnego udziału w zachodzących przemianach”. Wiosną ’81 wybrany na sekretarza uczelnianego komitetu PZPR, rozwiązanego po wprowadzeniu stanu wojennego. Przez dwie kadencje członek egzekutywy KD Warszawa-Śródmieście. Działał w reformatorskim „Ruchu 8 lipca”.
Delegat na ostatni zjazd PZPR i członek-założyciel SdRP. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu (podstolik ds. reformy prawa).
26. Barbara Blida
44 lata. Skończyła zaocznie Wydział Budownictwa Politechniki Śląskiej. W 1977 r. rozpoczęła pracę w Fabudzie, przedsiębiorstwie budowlanym. Poseł ną Sejm X kadencji.
Mieszka w starym jednopiętrowym „familoku”. „Szlag mnie trafia, gdy słyszę, że nomenklatura miała dostęp do mieszkań spółdzielczych. Byłam naczelnym inżynierem i żadnych luksusów sobie nie załatwiłam”.
„Z dzieciństwa pamiętam wielką biedę. Mój ojciec był an- dersowcem i po wojnie nie mógł znaleźć pracy. Do partii wstąpiłam w 1974 r. Chciałam poprzeć to, co Gierek robił. Wszystko, do czego doszłam, musiałam wydrzeć własnymi rękami Denerwuję się, kiedy mówią, żeby rozliczyć się z przeszłością albo się od niej odciąć. Spawacz na ulicy mi się kłania. »Z panią, szefowo, to się dobrze robiło« – mówi. I to jest moje rozliczenie z przeszłością”.
27. Krystyna Łybacka
47 lat Doktor matematyki w Politechnice Poznańskiej.
„Nigdy nie lubiłam być poza kręgiem ludzi aktywnych. Do partii wstąpiłam w 1978 r., żeby działać”. Była szeregowym członkiem partii.
Docenia zdobycze demokracji i wolności. „Przez kilka lat działałam w opozycyjnym SLD. Robiłam to jawnie, swoje poglądy głosiłam z trybuny sejmowej”.
Materialnie było lepiej w PRL. „Znośnie było za Mazowieckiego, bo wtedy jeszcze była indeksacja”.
Przy tworzeniu budżetu trzeba odejść od podziału na tych, którzy do budżetu dają i na tych, którzy z niego biorą. „To podział marksistowski”.
28. Wiesław Kaczmarek
Do PZPR wstąpił w 1979 r., na studiach. „To było to miejsce, gdzie coś się działo i dawało jakiś pomysł na życie”. Działał również w organizacjach młodzieżowych, W1989 r. przewodniczący Rady Okręgowej ZSP w Warszawie.
35 lat skończył mechanikę precyzyjną w Politechnice Warszawskiej. Był tam starszym asystentem. Od grudnia 1991 r. dyrektor warszawskiego oddziału Pierwszego Komercyjnego Banku SA w Lublinie.
„Teraz jest więcej możliwości prowadzenia życia na wyższym poziomie”. Wadą PRL był przede wszystkim brak szacunku do pieniądza i pracy. Więcej za to było szans na awans społeczny.
Przede wszystkim trzeba zwiększyć interwencję państwa, zreformować system ubezpieczeń, sformułować „odpowiednią politykę rolną”.
29. Zbigniew Siemiątkowski
36 lat Rzecznik prasowy SLD. Ojciec był właścicielem piekarni w Ciechanowie. „W tak ciężkich czasach potrafił utrzymać interes”. Absolwent dziennikarstwa i nauk politycznych na UW. Obronił doktorat z historii myśli społecznej.
Na trzecim roku studiów wstąpił do PZPR, bo „miał poglądy lewicowe i chciał zmieniać rzeczywistość”. Imponowało mu, że członkami POP byli wówczas „rewizjoniści” i „socjaldemokraci” – profesorowie Samsonowicz, Baszkiewicz, Bardach. Wstąpił do „opozycji systemowej”.
„Kto wie, gdybym poszedł na historię, gdzie było prężne środowisko antykomunistycznej lewicy, może trafiłbym do opozycji antysystemowej?”
Był członkiem komitetu uczelnianego PZPR do jego rozwiązania w stanie, wojennym. Zaraz potem powołano go na 12 miesięcy do wojska.
Do polityki wraca u schyłku 1988 r. „Olek Kwaśniewski i Sławek Wiatr zaprosili mnie do Okrągłego Stołu – byłem ekspertem przy podstoliku politycznym”.
Współtworzy „Ruch 8 lipca”. Na ostatnim zjeździe PZPR zredagował i odczytał uchwałę o rozwiązaniu partii. Poseł SLD ostatniej kadencji.
„Teraz jest lepiej pod każdym względem. Nie tęsknię za PRL- em. Teraz mamy wolność, demokrację, otwarcie na świat”.
SLD powinna utrzymać kierunek reform, ale z elementami „osłonowej funkcji państwa. Nie podnosić podatków, ale skuteczniej je ściągać. Utrwalać demokrację”.
30. Tadeusz Biliński
61 lat w PZPR od 1964 r. Studiował budownictwo lądowe. Profesor WSI w Zielonej Górze. W latach 1976-87 był jej rektorem i prorektorem.
Poseł trzech ostatnich kadencji, kolejno w klubach poselskich PZPR, PKLD i SLD. Od 1990 r. członek SdRP.
31. Zbigniew Janowski
Lat 38, wychował się na wsi. Skończył Politechnikę Rzeszowską i wstąpił do PZPR, bo „od dziecka był społecznikiem”. Pracuje w Chełmskim Przedsiębiorstwie Budowlanym. Po stanie wojennym współorganizował Ogólnokrajowy Związek Zawodowy „Budowlani”, któremu przewodniczy.
PRL? „Wtedy i teraz było ciężko. Ale wtedy była pewna stabilizacja, nie było bezrobocia. Teraz silni sobie radzą, słabi nie”. SLD powinno ucywilizować reformy, nie dopuścić do druku pustych pieniędzy, sprawić, żeby budownictwo mieszkaniowe stało się kołem zamachowym gospodarki.
32. Mieczysław Krajewski
61 lat z rodziny nauczycielskiej spod Przasnysza. Studiował fizykę, politologię i ekonomię. Doktorat w WSNS.
Do PZPR wstąpił w 1957 r. W 1980 r. był pracownikiem Biura Prasowego KC, „uczestniczył w upowszechnieniu postulatów strajkowych”.
Co robił później? Sugeruje, że w stanie wojennym miał kłopoty. Według „Rzeczpospolitej” był głównym „oskarżycielem i wyrocznią” w komisji weryfikującej łódzkich dziennikarzy. Wielu dziennikarzy pozbawiono prawa wykonywania zawodu. Wiadomo, że został mianowany zastępcą redaktora naczelnego „Literatury”, gdy przeszło 70-ietni Jerzy Putrament przestał panować nad „linią miesięcznika”.
Gdy rozpadała się PZPR, budował już nową partię – PPS, nie mającą nic wspólnego z PPS Jana Józefa Lipskiego.
Czy w PRL było lepiej? „A czy lepsza jest dżuma czy cholera? Chyba cholera, czyli dzisiejszy, kryminogenny, XIX-wieczny kapitalizm”.
Jego zdaniem należy przeforsować program antyrecesyjny – m.in. kontrolować wzrost dochodów ludnością upowszechnić kredyty produkcyjne i akcjonariat pracowniczy.
34. Cezary Miżejewski
W 1984 r. skończył liceum w Kozienicach, przyjechał do Warszawy i zaczął studia na Wydziale Nauk Politycznych UW. Nie ukończył, bo „zamierzał zająć się rewolucją”. W 1984 r. został członkiem Międzyzakładowej Robotniczej Komisji „S”, był w grupie, która wydawała pismo „Robotnik”. W 1987 r. był wśród założycieli PPS.
Ma 29 lat pochodzi ze środowiska robotniczego. Mówi, że w PRL łatwiej było dostać np. mieszkanie. PRL oduczył jednak ludzi samodzielności i uniemożliwiał organizowanie się.
„Ale dalej jest centralizacja władzy. Nikt nie wspiera inicjatyw społecznych. Nadal społeczeństwo jest sterowane. Tyle że mamy możliwość wyboru”.
Wśród najważniejszych spraw wymienia zapewnienie udziału we władzy obywatelom i decentralizację władzy na poziomie samorządowym.
35. Andrzej Urbańczyk
„Ślązak z dziada pradziada”, ur. w 1946 r. w rodzinie urzędniczej. W latach 1978-88 wykładał dziennikarstwo na UJ, obecnie filmoznawstwo.
W latach 60. dziennikarz „Studenta”, potem – „Echa Krakowa”. Od września 1900 do lipca 1983 r. – redaktor naczelny krakowskiej telewizji, skąd go wyrzucono za liberalizm. 1984-90 zastępca naczelnego, potem naczelny miesięcznika „Zdanie”. Po
1989 r. komisja likwidacyjna RSW „Prasa-Książka-Ruch” mianowała go naczelnym „Gazety Krakowskiej”. Po 113 dniach zdymisjonowany, przez rok bezrobotny. Poratował go b. I sekretarz KC PZPR Stanisław Kania, proponując współpracę pr^ pisaniu swych wspomnień. Próbował z Jerzym Urbanem uruchomić kasety z programem satyrycznym. Nie wypaliło. Obecnie współwłaściciel wydawnictwa medycznego Bus.
W 1968 r. jako student starał się o przyjęcie do partii – bez skutku, bo był zamieszany w wydarzenia marcowe. Do PZPR zapisał się w 1972 r. już jako dziennikarz „Echa Krakowa”, by mieć „większy wpływ na to, co się dzieje w redakcji”. W partii był do końca. W 1981 r. delegat na IX Zjazd PZPR. W latach 1981-84 – członek Egzekutywy KW w Krakowie. Uczestniczył w „Ruchu 8 lipca”. Współzałożyciel SdRP.
„Teraz też pożyczam pieniądze od znajomych. Nie odczuwam nostalgii za PRL, ale szlag mnie trafia, gdy ktoś skacze ludziom po. brzuchu tylko dlatego, że wtedy żyli- Wtedy w większym stopniu interesowano: się człowiekiem. Teraz ludzie nie mają się nawet komu poskarżyć. Na minus zaliczam PRL-owi niską jakość towarów. I teraz się lepiej oddycha”.
36. Stefan Paszczyk
Był trenerem, szefem szkolenia Polskiego Związku Lekkoatletów, dyrektorem Polskiej Federacji Sportu. W1979 r. wstąpił do PZPR. „Wszyscy na podobnych stanowiskach należeli do partii. Poglądy miałem zawsze lewicowe”. Urodził się w 1940 r. w rodzinie robotniczej. Doktor wychowania fizycznego, uczył w szkole podstawowej, później na UW (w studium wf).
Z Głównego Komitetu Kultury Fizycznej odwołano go. „gdy trzeba było w stanie wojennym zrobić miejsce komu innemu”. Został doradcą komitetu olimpijskiego Meksyku. W 1984 r. został wiceprzewodniczącym resortu kultury fizycznej. Po dwóch latach odwołano go – został trenerem w Legii. Wrócił do GKKF za sprawą ministra sportu Aleksandra Kwaśniewskiego. Odwołany w 1990 r.T trzy’ lata spędził jako trener w Hiszpanii.
„Moje życie przeplatane było sukcesami i zapaściami niezależnie od ustroju”.
Z listy SLD kandydował jako bezpartyjny.
„SLD powinien stworzyć warunki dla wychowania zdrowego, wykształconego młodego pokolenia. Wspierać rozwój i upowszechnianie sportu. Zainwestować w nauczycieli, bo to inwestycja w młodzież”.
37. Włodzimierz Konarski
53 lata, z Podlasia. Ukończył filologię orientalną i prawo na UW. Chciał zajmować się stosunkami międzynarodowymi, a „wtedy nie można było tego robić bez przynależności do PZPR”. Zapisał się więc zaraz po studiach, w 1965 r.
W końcu lat 60. przez trzy lata etatowy wiceprzewodniczący ŹSP. W latach 1970-73 pracował w wydziale zagranicznym KC. Potem, do 1979 r„ radca ambasady w Paryżu. W latach 80: szef delegacji polskich ekspertów na posiedzenia KBWE. W stanie wojennym w Madrycie, potem w Sztokholmie i Wiedniu. Łącznie na Zachodzie 14 lat. Od 1990 r. na rencie inwalidzkiej.
W 1993 r. został wykładowcą w prywatnej Wyższej Szkole Biznesu i Administracji w Warszawie Teraz bezpartyjny.
W PRL żyło mu się „średnio, ale trochę lepiej niż teraz”. Ma duże mieszkanie własnościowe w bloku. Jeździ rocznym citroenem ZX.
„SLD powinno przywrócić dialog społeczny, wytłumaczyć nieuchronność transformacji. Uporządkować gospodarkę Zgodnie z wolą’wyborców, zainteresować Polaków sytuacją międzynarodową”. ’
38. Kazimierz Iwaniec
Rocznik 1936. Z chłopskiej rodziny. Ekonomista rolny.
Nie należał do PZPR. Działał w Związku Młodzieży Wiejskiej i branżowych związkach zawodowych. W stanie wojennym był przewodniczącym związku pracowników rolnictwa w swym przedsiębiorstwie. Od 1987 r. przewodniczący zarządu głównego.
„Kiedy żyło mi się lepiej? Za PRL-u, bo byłem młodszy^ Chciałbym, by te czasy wróciły. Do PRL-u mam pretensje, jeśli chodzi o sytuację społeczno-polityczną, zwłaszcza w okresie stalinowskim. Nie neguję jednak rozwoju gospodarczego krąju w tym okresie”.
„Należy zregionalizować politykę rolną, zachować gospodarstwa państwowe, gdzie nie ma popytu na ziemię”.
39. Jacek Piechota
Do PZPR wstąpił w 1978 r., jeszcze w liceum. „Byłem komendantem szczepu, działaczem ZHP, zaproponowano mi więc Wstąpienie do PZPR. Zadziałał przykład nauczycieli, zgodziłem się”.
Był etatowym komendantem chorągwi ZHP. Ma 34 lata. Inżynier chemik.
Szybko przekonał się, że w innych szkołach wstępującym do partii dawano do zrozumienia, że łatwiej będzie dostać się na studia. „Wystąpiłem z ostrą krytyką tego naboru i w efekcie już na początku studiów zostałem członkiem plenum komitetu uczelnianego”.
W 1985 r. został posłem i był nim przez trzy kadencje. W PZPR do końca.
PRL „dbała o najbiedniejszych. Ale dziś żyje się ciekawiej”.
SLD powinien „dążyć do stworzenia policji celnej i podatkowej i wprowadzenia podatkowych ulg inwestycyjnych”.
40. Janusz Maksymiuk
46 lat absolwent Akademii Rolniczej. Od 1965 r. pracował w PGR-ach: od stażysty do dyrektora kombinatu. Od 13 lat ma własne gospodarstwo. Przewodniczący Rady Głównej Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych; przewodniczący rady fundacji „Sanatoria Kardiologiczne dla Rolników”. W poprzedniej kadencji Sejmu należał do klubu PSL.
Przygotowali reporterzy „Gazety”.
Słowniczek:
PZPR – Polska Zjednoczona Partia Robotnicza
KC – Komitet Centralny; KW – Wojewódzki; KD – Dzielnicowy; POP – Podstawowa Organizacja Partyjna
ZSMP – Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej; ZMW – Związek Młodzieży Wiejskiej; ZSP – Zrzeszenie Studentów Polskich
WSNS – Wyższa Szkoła Nauk Społecznych przy KC PZPR (uczelnia dla aktywu partyjnego), przekształcona w 1984 r. w ANS – Akademię Nauk Społecznych
Ruch 8 lipca – reformatorski ruch w ramach PZPR, dążący w końcu lat 80. do przekształcenia jej w partię socjaldemokratyczną
Opracowanie: Wiesław Norman – Solidarność RI, kombatant antykomunistyczny opozycji (nr leg. 264 z roku 2015), założyciel Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego Region Częstochowski, Śląski i Małopolski.