Tomasz Pernak, Warszawska gazeta, nr 31, 2-8.08.2019 r.
Zaburzenia identyfikacji płciowej należą do kategorii psychicznych zaburzeń osobowości i należy je leczyć psychiatrycznie, podobnie jak inne zaburzenia osobowości. Inaczej uznamy, że osobie uważającej się za rybę należy zszyć nogi, a ręce przyszyć do tułowia, zaopatrzyć w płetwy i skierować na przyszły wszczep skrzeli, kiedy medycyna opanuje konieczną technologię.
– Tak zwane ruchy LGBT nie reprezentują żadnych odmienności – są sponsorowanymi przez różnego rodzaju grupy interesów bojówkami niosącymi przesłanie skrajnie zbrodniczej ideologii, której celem są dzieci i pieniądze. Duże pieniądze za zbrodnie na dzieciach. Kto je płaci? Przemysł medyczny i farmaceutyczny w nadziei na przyszłe, olbrzymie zyski. Ruchy LGBT nie są akceptowane bezrefleksyjnie w świecie Zachodu – kilka lat po rewolucji LGBT kraje Zachodu zderzają się ze skutkami akceptacji nie dla odmienności, ale właśnie dla zbrodni na dzieciach. Poniższa garść cytatów pochodzi z absolutnego mainstreamu mediów brytyjskich: „The Times” „The Guardian” „The Telegraph”.
Media szwedzkie, a następnie brytyjskie „odkryły” aferę wielkich rozmiarów. Z wielkim hukiem wybuchła bomba LGBT, która osunęła w cień nawet histeryczne korowody w sprawie brexitu. Eksplozja bomby wypełniła pierwsze strony wszystkich brytyjskich dzienników, którym przewodził szacowny, londyński i liberalny – co ma tu znaczenie – „The Times” Dotyczyła procederu masowego, trwałego okaleczania małoletnich w państwowych klinikach, w konsekwencji uległości państwa wobec skrajnie niebezpiecznej, lewackiej ideologii gender/LGBT. Najmłodsze z dzieci poddane „leczeniu” w londyńskiej klinice Kształtowania Identyfikacji Płciowej (GIDS) Tavistock było nieledwie trzylatkiem (sic!). Jeszcze w 2010 roku do kliniki skierowano 94 dzieci w celu zdiagnozowania zaburzeń identyfikacji. W całym 2018 roku przypadków takich było już 2519. Specjaliści brytyjskiej państwowej służby zdrowia zaalarmowali, że bezbronne dzieci i nastolatkowie są kierowani na drogę „zmiany płci” zanim fachowcy mogą ocenić powody zaburzeń identyfikacji płciowej. Pięcioro klinicystów opuściło ośrodek w proteście przeciwko faktycznemu wymuszaniu procedur „zmiany płci” ostatnio, a łącznie aż osiemnaścioro lekarzy zrezygnowało z pracy dla „doktora Frankensteina” w ciągu ostatnich trzech lat. „The Times” a w ślad za nim inne dzienniki mainstreamu, piszą o niewystarczających przesłankach bądź ich braku, ale do tragedii dzieci z kliniki Tavistock polega na tym, że nie istnieją metody zmiany płci. Konkretna płeć jest wpisana w nasze życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Zaburzenia identyfikacji płciowej należą do kategorii psychicznych zaburzeń osobowości i należy je leczyć psychiatrycznie, podobnie jak inne zaburzenia osobowości. Inaczej uznamy, że osobie uważającej się za rybę należy zszyć nogi, a ręce przyszyć do tułowia, zaopatrzyć w płetwy i skierować na przyszły wszczep skrzeli, kiedy medycyna opanuje konieczną technologię. Co już się dzieje – w obiegu akademickim pojawiło się już pojęcie „transgatunkizmu” (otherkin). Produktem eksperymentów pseudomedycznych na dziewczynie rzekomo chcącej być chłopcem jest potwornie okaleczona kobieta, a produktem zabiegów pseudomedycznych na chłopcu – potwornie okaleczony mężczyzna.
Dr Michael Biggs, profesor oksfordzkiego wydziału socjologii, stwierdził wzrost skłonności do samookaleczenia się bądź skłonności samobójczych wśród grupy małych pacjentów, którzy urodzili się jako dziewczynki i poddani byli „leczeniu” przez rok. Branża medyczna, wprowadzając blokery hormonów płciowych dla dzieci, uspokajała, że skutki ich stosowania będą odwracalne. Jednak w odpowiedzi na żądanie złożone w ramach prawa do informacji brytyjskiej służbie NHS (odpowiednik NFZ) ta ostatnia przyznała, że „nie jest jasne, jakie będą długoterminowe skutki blokowania funkcjonowania hormonów na rozwój kośćca, wzrost, rozwój organów płciowych czy kształt ciała oraz czy skutki te będą odwracalne” Dr Polly Carmichael z niesławnego już centrum Tavistock stwierdziła otwarcie w wywiadzie dla „The Guardian”: „Nie ma rzeczy absolutnie odwracalnych”.
Psycholog, Kirsty Entwistle, która zwolniła się z ośrodka GIDS w Leeds w październiku 2018, obok oskarżeń o bezmyślne i nachalne stosowanie blokerów hormonów płciowych zauważyła, że wśród klinicystów tego ośrodka panowała niepisana zasada, że nie można powiedzieć rodzicom dzieci: „Twoje dziecko nie jest transpłciowe” Było to spowodowane „ryzykiem bycia oskarżonym o transfobię”. Felicity Cox, profesor Centrum Lingwistycznego Uniwersytetu Macquarie, tak oceniła sytuację w szkołach, komentując ostatnie rewelacje „Times’a”: „Są udokumentowane dowody na to, że przynajmniej w jednej z brytyjskich szkól dzieci w wieku 5-6 lat są proszone o odpowiedź na pytanie, czy dobrze jest zmienić się z chłopca w dziewczynkę. (…) To sugeruje, że możliwa jest zmiana płci, a nie jest. (…) To indoktrynacja”.
„W jednej z brytyjskich szkół”, podkreślmy. Tymczasem Rafał Trzaskowski, polityk PO, zaaplikował ten koszmar we wszystkich podległych jego władzy samorządowej szkołach warszawskich.
Proponuję podróż w czasie. Mamy rok 2003, jesteśmy w Krakowie. Członkowie Platformy Obywatelskiej ogłaszają deklarację programową: „Klub Poselski Platformy Obywatelskiej zebrany w dniu 18 maja 2003 w Krakowie pragnie zamanifestować w dawnej stolicy Polski swoją wolę i wiarę we wprowadzenie naszej Ojczyzny do Unii Europejskiej. Traktujemy ten akt jako wypełnienie patriotycznego testamentu polskich powstańców, legionistów, AK-owców i ludzi Solidarności (…)”. Wśród konkretnych pięciu deklaracji znalazła się i taka: „Będziemy bronić praw religii, rodziny i tradycyjnego obyczaju, bo tych wartości szczególnie potrzebuje współczesna Europa” Pięknie.
Jakaż to siła przyczyniła się do „kopernikańskiego przewrotu” wśród członków partii Platforma Obywatelska, obrońców „praw religii, rodziny i tradycyjnego obyczaju”? Jennifer Bilek, artystka i dziennikarka, przeprowadziła drobiazgowe śledztwo dotyczące sponsorowania ideologii transpłciowości na świecie. Jego efekty opublikowała w antysystemowym portalu The Federalist. Artykuł, zatytułowany „Kim są bogaci, biali mężczyźni, którzy instytucjonalizują ideologię transpłciowości?” stara się odpowiedzieć na pytanie, kto finansuje ten koszmar. Ustalona lista miliarderów skrzy się znanymi nazwiskami: Jennifer Pritzker (mężczyzna określający sie jako ‘transpłciowiec’), George Soros, Martine Rothblatt (mężczyzna określający sie jako transpłciowiec i transhumanista), Tim Gili (homoseksualista), Drummond Pike, Warren and Peter Buffett, Jon Stryker (homoseksualista), Mark Bonham (homoseksualista) i nieżyjący już Ric Weiland (homoseksualista), którego fudacje kontynuują wspieranie ruchów LGBT. Większość z tych miliarderów wspiera transpłciowe lobby poprzez własne organizacje, w tym korporacje. „Ci ludzie” pisze Bilek, „i inni, włączając w to firmy farmaceutyczne i rząd Stanów Zjednoczonych, przeznaczają miliony dolarów na rzecz ruchów LGBT. Globalne transfery na rzecz LGBT są szacowane na424miliony dolarów’! Transpłciowość jest przyszłą kopalnią diamentów dla branży medycznej i „lifestylowej”. „W ciągu ostatniej dekady mieliśmy eksplozję medycznej infrastruktury transpłciowej w Stanach Zjednoczonych i na świecie (…) Do takich farmaceutycznych gigantów jak Janssen Therapeutics, Fundacja Zdrowia założyciela Johnson and Johnson, Viiv, Pfizer, Abbott Laboratories, Bristol-Myers Squibb Company, Boehringer Ingelheim Pharmaceuticals, dołączyły wielkie korporacje technologiczne, włączając w to Google, Microsoft, Amazon, Intel, Dell i IBM” Przesłuchiwany przez komisję do spraw wyłudzeń VAT-u szef związku zawodowego celników, Sławomir Siwy, odsłonił mechanizmy okradania państwa polskiego z VAT-u, akcyzy na paliwo, alkohol i papierosy. Wszystko, co mówił, wskazywało na ścisłe zblatowanie się organów państwa z grupami przestępczymi. Śmiem sądzić, że to, czego się dowiadujemy, to wierzchołek góry lodowej. Wypływ tych pieniędzy jest dziś zakorkowany. Frau Merkel też nie wygląda na zadowoloną z działań jej partii i prasy w Polsce. Trzeba było poszukać sobie innych sponsorów. Stąd tęczowy wybór. Ten wybór jest obrzydliwy i świadczy moim zdaniem o skrajnej degeneracji obecnych członków PO. Ostateczny rachunek za promowanie skrajnie niebezpiecznej ideologii dla zysku niech wystawią jednak wyborcy.
Opracował: Wiesław Norman – Solidarność RI, kombatant antykomunistyczny opozycji (nr leg. 264 z roku 2015), założyciel Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego Region Częstochowski, Śląski i Małopolski.