Dobry poziom życia obywateli to konieczność

Wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim, Obywatelska, nr 202, 27.09 – 10.10.2019 r.

Przyjęty model transformacji ustrojowej doprowadził do szybkiego skoncentrowania ogromnych majątków w rękach wąskiej grupy i powstania wielkich obszarów niedostatku. Taki ład społeczny jest dla nas nie do przyjęcia – mówi premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Albertem Łyjakiem.

Panie Premierze, 9 listopada 2015 zrezygnował Pan z funkcji prezesa zarządu Banku Zachodniego WBK, siedem dni później objął Pan urząd wicepremiera i ministra rozwoju-w rządzie Beaty Szydło. 8 grudnia został Pan desygnowany przez prezydenta Andrzeja Dudę na premiera. Jak z dzisiejszej perspektywy ocenia Pan swoją decyzję wejścia do polityki?

Pracując w prywatnej firmie, mającej nawet zagranicznego udziałowca większościowego, zawsze miałem na celu przede wszystkim rozwój Polski i interes Polaków. Jako członek rządu, a tym bardziej premier mogę robić to na dużą większą skalę. Nic nie jest większym zaszczytem, zobowiązaniem i nic mnie nie napędza bardziej od takiego zadania, jak praca dla Polski.

Zmienił Pan radykalnie nie tylko swoje życie, ale wraz z Prawem i Sprawiedliwością oblicze Polski. Czy Polacy nadal mogą liczyć na solidarne korzystanie ze wzrostu gospodarczego?

Przyjęty model transformacji ustrojowej doprowadził do szybkiego skoncentrowania ogromnych majątków w rękach wąskiej grupy i powstania wielkich obszarów niedostatku. Taki ład społeczny jest dla nas nie do przyjęcia. Niedopuszczalne jest dla nas życie w biedzie i ograniczenie szans tak wielu rodzin, a przede wszystkim dzieci. Zasadniczą częścią wszystkich rozwijających się społeczeństw jest przecież szeroka i otwarta klasa średnia, czyli ludzie posiadający zasoby pozwalające na inwestowanie. Permanentny rozwój kraju może zapewnić nie tylko praca i konsumpcja, ale także oszczędzanie i inwestowanie. Dobry poziom życia obywateli to konieczność, ale to za mało. Jak największa część społeczeństwa musi mieć możliwość akumulowania i pomnażania swoich środków.

Przez cztery lata zrobiono bardzo dużo, jednak nie wszystko. Zabrakło czasu.

Sposobem na większość bolączek, trapiących nasz kraj, jest stały przyrost gospodarczy. Polska po prostu musi mieć dużo większą, dużo bardziej prężną i nowoczesną gospodarkę. Zrobimy wszystko, by warunki do prowadzenia działalności były jak najlepsze, by różnorakim inicjatywom udzielać jak największego wsparcia. Nasz kraj nie może być ani rezerwuarem taniej siły roboczej, ani zagłębiem podwykonawczym. Polska musi dorabiać się własnej, oryginalnej, nowatorskiej produkcji. Musimy mieć narodowe marki i produkty, a Polacy muszą stawać się społeczeństwem właścicieli.

Opozycja nie ma żadnej alternatywy programowej, jednak jej poparcie wcale nie jest procentowo takie małe. Czy w kraju postkomunistycznym jest to naturalne, czy są inne przyczyny?

Większość działających w Polsce mediów sprzyja naszym oponentom, a pojawienie się polskich ambicji i obrona polskich interesów zostały przyjęte z zaskoczeniem przez różnych partnerów zagranicznych. Konkurentów nie zawsze się przecież kocha. Wspinamy się na wyższą ławkę, gdzie interesy są bardziej intratne i gdzie jako państwo znaczy się więcej. Na takiej ławce nikt się chętnie nie posunie, by zrobić innym miejsce. Niejednych zaniepokoiliśmy twardym parciem ku temu, co naszym zdaniem nam się należy. W odpowiedzi na polskie ambicje stawia się Polsce zarzuty, które część naszych obywateli niepokoją. W końcu jednak oponenci zagraniczni będą musieli się pogodzić z polskimi aspiracjami tak, jak coraz większa część Polaków docenia to, co mimo zdarzających się nam potknięć, udaje się nam osiągać.

W okręgu nr 3 do Sejmu kandyduje m.in. Artur Adamski. Dobry kandydat?

Znakomity! Artura znam od 35 lat jako bardzo aktywnego, mądrego patriotę o niespożytej energii, potrafiącego bardzo dużo dokonać. Łączy nas wiele lat bliskiej współpracy. Niezawodny, zawsze bez reszty oddany sprawom Polski i Polaków, a przy tym istna chodząca encyklopedia. Nie przypadkiem tyle razy różne „Miliardy w rozumie” wygrywał, pokonując największych erudytów. Takich ludzi w Sejmie potrzeba najbardziej i mam nadzieję, że po wyborach on się w nim znajdzie.

Dziękuję za rozmowę.

Opracował: Janusz Baranowski – Tatar Polski, twórca Solidarności, potomek Powstańców Styczniowych, Legionistów, Generałów, Harcerzy, Szarych Szeregów, Żołnierzy Wyklętych