Adam Kurus, Gazeta Częstochowska, nr 24/25, 18.06-1.07.2020 r.
W 2020 roku przypada wyjątkowa, bo 100. rocznica wojny polsko-bolszewickiej i zwycięskiej Bitwy Warszawskiej. W związku z tym na cały rok zaplanowano szereg wydarzeń rocznicowych, upamiętniających i edukacyjnych. Niezależnie od sytuacji jaka będzie panować w Polsce w związku z epidemią, zwłaszcza w sierpniu, to już teraz można stwierdzić, że planowane obchody zostały mocno ograniczone, a część wydarzeń została wręcz odwołana. Nie inaczej stało się z corocznymi obchodami Święta Pułkowego 27 Pułku Piechoty w Częstochowie.
Obecny rok miał być pod tym kątem szczególny. 15 czerwca przypada bowiem setna rocznica bitwy stoczonej przez 27 pp pod Torczynem, na której to właśnie pamiątkę ustanowiono dzień wspomnianego corocznego święta pułku. Jednocześnie miała to być jubileuszowa X edycja święta, którego obchody wskrzeszono w 2011 roku – po raz pierwszy od 1939 roku. Z oczywistych względów tegoroczne uroczystości i wszelkie wydarzenia towarzyszące zostały odwołane. Pewną rekompensatą może być premiera wirtualnej wersji wystawy „7 Dywizja Piechoty. Zapomniani bohaterowie 1939”, którą oficjalnie zaprezentowano na stronie internetowej Muzeum Częstochowskiego właśnie w poniedziałek 15 czerwca. Od tej pory, wystawa zorganizowana w 2019 roku przez Muzeum oraz Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Katowicach będzie dostępna on-line. Zwiedzający będą mogli poruszać się po ekspozycji, oglądać gabloty, eksponaty i zdjęcia, a także zapoznać się z historią 7 DP i jej działań bojowych we wrześniu 1939 roku. Już teraz warto dodać, że zdjęcia eksponatów wraz z opisami będą stale uzupełniane.
Przy okazji tak ważnej rocznicy warto zapoznać się z zarysem historii powstania częstochowskiego pułku i jego udziału w wojnie polsko-bolszewickiej. Wojnie, która okryła go wyjątkową chwałą – docenioną przez samego Marszałka Józefa Piłsudskiego.
27 Pułk Piechoty formalnie powstał 27 listopada 1918 roku, z przekształcenia Częstochowskiego Okręgowego Pułku Piechoty płk. Antoniego Jastrzębskiego, który formowano w Koszarach Zawady przy ul. Dąbrowskiego już od 7 listopada. Pierwszym oficjalnym dowódcą został płk Włodzimierz Bokszczanin. I i II batalion wystawił powiat częstochowski, natomiast III – powiat wieluński. Mimo początkowych trudności i braków w wyposażeniu, morale oddziałów złożonych głównie z ochotników było bardzo wysokie. Kolejne miesiące upłynęły na szkoleniu i uzupełnianiu umundurowania oraz uzbrojenia. W międzyczasie pułk wysyłał kolejne sformowane kompanie i bataliony na różne odcinki frontu, m.in. na odsiecz Lwowa i front polsko-ukraiński, na front śląsko-cieszyński oraz na granicę polsko-niemiecką. 22 kwietnia, dowódcą pułku został ppłk Zygmunt Rust. 2 czerwca 1919 roku, pułk wchodząc w skład XIV Brygady Piechoty nowo sformowanej 7 Dywizji Piechoty, wyruszył na granicę polsko-niemiecką pod Częstochową, gdzie wraz z innymi oddziałami dywizji rozpoczął prace nad budową umocnień polowych na wypadek niemieckiego ataku. Od sierpnia 1919 roku do lutego 1920 roku, 27 pp obsadzał odcinek frontu cieszyńskiego od Frysztatu aż po Dziedzice. 5 grudnia, dowództwo pułku objął ppłk Tadeusz Świderski. 24 lutego 1920 roku, pułk powrócił do Częstochowy, skąd 1 marca wraz z całą 7 DP transportem kolejowym został przewieziony do Zdołbunowa na front wołyński. Tocząc ciężkie boje pod Zwiahlem, który stanowił kluczowy punkt tego odcinka frontu, 27 pp wraz z całą dywizją przyczynił się do zatrzymania ofensywy Armii Czerwonej. W czasie krótkiej stabilizacji, 27 pp, podobnie jak inne oddziały 7 DP, otrzymał nowe amerykańskie umundurowanie i ekwipunek, co znacznie poprawiło zdolności bojowe i morale.
Pod koniec kwietnia, 7 DP została włączona w skład Grupy Operacyjnej gen. Edwarda Śmigłego-Rydza, działającej w składzie 3 Armii Wojska Polskiego, która 25 kwietnia rozpoczęła ofensywę na Kijów. Początkowo 27 pp działał równolegle do szosy Żytomierz – Kijów, a następnie wraz z całą dywizją osłaniał 3 Armię od południa, skąd spodziewano się zagrożenia ze strony Armii Konnej Budionnego. Po zajęciu Kijowa przez Wojsko Polskie, 27 pp obsadził odcinek Skwira – Szamrajówka. 7 DP otrzymała zadanie osłony rozległego terenu, co zmusiło ją do aktywnej obrony. W czasie wypadu na Tatary- nówkę, po krótkiej walce z kawalerią Budionnego I batalion 27 pp por. Stanisława Cielemenckiego zdobył wieś, po czym okopał się, oczekując kontrataku. W momencie otrzymania rozkazu do odwrotu na pozycje wyjściowe, nastąpił atak jazdy bolszewickiej, która zaszarżowała na skrzydła batalionu, powodując panikę wśród młodych żołnierzy, którą opanowano dopiero po czasie. Ostatecznie, po ciężkiej walce, oddział tracąc 13 zabitych i 24 rannych wycofał się w dwóch kolumnach. W tym samym czasie pod Białą Cerkwią wsławiła się 12 kompania 27 pp, która śmiałym atakiem na Korżewkę odbiła działa 7 baterii 7 pap, zdobyte uprzednio przez bolszewików. 4 czerwca, dwa bataliony 27 pp wchodzące w skład grupy „Skwira” dowodzonej przez gen. Pogorzelskiego, wzięły udział w wypadzie na Antonów. Wieś została zdobyta przez żołnierzy I batalionu, a do wieczora oddziały grupy obsadziły linię Tokarówka – Antonów. Rosjanie nie dali jednak za wygraną, ponawiając ataki, jednak bez rezultatu.
O godz. 20.00 na stanowiska 7 kompanii 27 pp por. Ignacego Burczyńskiego natarła jazda kozacka wsparta samochodem pancernym, którą odparto dopiero po ciężkiej i nieustępliwej walce.
Wobec przełamania frontu przez kawalerię Budionnego, zgodnie z rozkazem, 8 czerwca 27 pp wraz z całą dywizją rozpoczął niezwykle trudny odwrót w kierunku Skwiry i dalej przez Rado-myśl do Borszczowa. 14 czerwca o godz. 18.00, pułk wymaszerował z Borszczowa do Torczyna, gdzie jak się okazało drogę 7 DP zablokowała rosyjska 4 Dywizja Jazdy, której sztab ulokował się w samym Torczynie. 15 czerwca, 27 pp śmiałym uderzeniem na bagnety zdobył Torczyn, całkowicie rozbijając przeważające siły 4 Dywizji, której resztki pobito podczas pościgu pod Świdą i Wydyborem. Zdobyto duże ilości broni, amunicji, tabory, szpital połowy wraz z personelem oraz wielu jeńców. Rosyjska 4 Dywizja Jazdy ze słynnej Armii Konnej Budionnego przestała istnieć. Bitwa 27 pp pod Tor- czynem, która otworzyła XIV Brygadzie 7 DP dalszą drogę odwrotu, była także jednym z największych sukcesów polskiej „szarej piechoty” w walce z bolszewicką kawalerią w całej wojnie 1920 roku. Dlatego też dzień bitwy – 15 czerwca – został przyjęty za dzień corocznego święta pułkowego 27 pp.
Dalsze walki odwrotowe pułku, to przejściowa obrona linii kolejnych rzek: Uszy, Uborci, Słuczy, Styru i Stochodu, gdzie stoczono wiele krwawych bitew. Od 5 sierpnia do 10 września, 27 pp pod dowództwem ppłk. Pawła Wierzbickiego, aktywnie bronił linii Bugu będąc rzucanym na najbardziej zagrożone odcinki. Najcięższe walki 27 pp stoczył w obronie Chełma, gdzie w dniach 12-13 sierpnia rozbił cztery pułki bolszewickiej piechoty (222, 223, 224 i 225 ps), odpierając tym samym wszystkie natarcia. Następne dni to zwycięskie boje pod Czerniejowem, Andrzejowem, Wołkowianami, Żmudzią, Dryszczowem i najcięższe – bitwy pod Skrychiczynem, Józefowem podczas której śmiertelnie ranny został mjr Edward Wolff oraz pod Matczą, gdzie sukces zapewnili żołnierze II i III batalionu 27 pp, zwyciężając śmiałym ata-kiem na bagnety poprowadzonym przez kpt. Borysa Fourniera.
10 września, 27 pp przekroczył Bug i wziął udział w ofensywie polskiej 3 Armii w kierunku wschodnim. 7 DP została włączona do składu grupy gen. Krajowskiego mającej wykonać szybkie uderzenie w kierunku Kowla i dalej, w kierunku rzek Stochód i Styr. 27 pp wspierany przez polskie samochody pancerne nacierał na północ od toru kolejowego Chełm – Kowel, stając się tym samym uczestnikiem słynnego polskiego zagonu zmotoryzowanego na Kowel. Ostatecznie po kolejnych błyskawicznych zwycięstwach, 27 pp osiągnął linię Styru, a następnie rzeki Horyń, gdzie zakończył swój szlak bojowy w wojnie polsko-bolszewickiej. Od listopada 1920 roku do kwietnia 1921 roku, pułk pełnił służbę patrolową i osłonową na linii demarkacyjnej.
W działaniach wojennych, 27 pp poniósł straty w wysokości 250 poległych oraz 1000 rannych, z których 160 zmarło w szpitalach polowych. Wojna polsko-bolszewicka przysporzyła 27 pp sławy jednego z najdzielniejszych pułków piechoty, zbierającego pochwały za kolejne boje, a jego żołnierze otrzymali łącznie 35 orderów Virtuti Militari i 80 Krzyży Walecznych. W czasie walk z bolszewikami zdobyto 29 armat, 100 ckm, 2 samochody pancerne, sztandar pułku strzeleckiego im. Lwa Trockiego, duże ilości taboru kolejowego, wozów, koni oraz ogromne ilości broni i amunicji.
22 kwietnia 1921 roku, 27 pp przetransportowano koleją z rejonu Dąbrowicy i Bereźca do Częstochowy, gdzie pułk dotarł 28 czerwca, uroczyście witany przez władze i mieszkańców miasta. Był to początek nowego, pokojowego okresu w historii pułku, związanego z ciężką pracą szkoleniową, oświatową i wychowawczą. Skuteczne walki 27 pp, zwłaszcza podczas odwrotu spod Kijowa, odbiły się szerokim echem i nie uszły uwadze samego Józefa Piłsudskiego, który 12 października 1921 roku niespodziewanie odwiedził Jasną Górę, a także wizytował koszary 27 pp. Wizytacja wypadła nadzwyczaj dobrze, ponieważ niedługo po tym zapadła decyzja o udziale pułku w przyłączeniu części Górnego Śląska do Polski, co stanowiło duże wyróżnienie. W międzyczasie powstała społeczna inicjatywa, której celem było ufundowanie sztandaru 27 pp. 31 października 1921 roku, w Belwederze, delegacja częstochowskiego Koła Polek przekazała Józefowi Piłsudskiemu nowy sztandar pułku ufundowany przez społeczeństwo ziemi częstochowskiej i wieluńskiej, który następnie Naczelnik wręczył delegacji pułku. Warto wspomnieć, że z Józefem Piłsudskim i sztandarem 27 pp wiąże się niezwykła historia jego dwukrotnego wręczenia (patrz opis sztandaru). W czerwcu 1922 roku, 27 pp został wcielony do Armii Śląskiej gen. Szeptyckiego, która miała zająć przyznaną Polsce – po plebiscycie i kolejnych powstaniach – część Górnego Śląska. 22 czerwca, 27 pp otrzymał rozkaz zajęcia Tarnowskich Gór, do których wkroczył o godz. 13.00 24 czerwca na czele z dowódcą pułku – płk. Nowakiem, który został powitany przez niemieckiego burmistrza słynnymi słowami: (…) Nasze serca niemieckie są zasmucone dzisiejszym faktem (…). Dzień niemieckiego smutku był zarazem dniem euforii polskich mieszkańców miasta i powiatu tarnogórskiego, którzy tryumfalnie witali żołnierzy częstochowskiego pułku.
Opracował: Jarosław Praclewski Solidarność RI, numer legitymacji 8617, działacz Antykomunistyczny