Gazeta Częstochowska, nr 7/8, 18.02-3.03.2021 r.
Od 2013 roku, 19 lutego, przy obelisku Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, przy skrzyżowaniu ul. Wręczyckiej i św. Rocha w Częstochowie, delegacje środowisk patriotycznych oddają hołd bohaterowi walki o niepodległą Polskę. W tym dniu, 1947 roku, kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, uczestnik wojny obronnej Polski w 1939 r., zastępca komendanta Obwodu Radomsko Armii Krajowej, szef tamtejszego Kedywu i twórca niepodległościowej organizacji Konspiracyjne Wojsko Polskie, został stracony. Wyrok wydał ubecki Sąd Rejonowy w Łodzi.
Dzieciństwo i młodość
Stanisław Sojczyński urodził się 30 marca 1910 r. w Rzejowicach w powiecie radomszczańskim. Pochodził z chłopskiej rodziny. Był jednym z sześciorga dzieci Michała i Antoniny Sojczyńskich. W Rzejowicach skończył szkołę powszechną. W wieku 18 lat rozpoczął naukę w Państwowym Seminarium Nauczycielskim im. Tadeusza Kościuszki w Częstochowie. Nie był wyróżniającym się uczniem, ale nadrabiał to pracowitością i sumiennością. Był także redaktorem pisma „Ogniwo”. Po ukończeniu szkoły w 27 Pułku Piechoty w Częstochowie odbył Dywizyjny Kurs Podchorążych Rezerwy Piechoty. Od 1 stycznia 1936 r. – podporucznik rezerwy. Od 1934 r. pracował jako nauczyciel w szkole powszechnej w Borze Zajacińskim koło Częstochowy. Uczył języka polskiego. Działał wówczas w Związku Nauczycielstwa Polskiego i Związku Strzeleckim. W 1932 r. poślubił Leokadię Kubik – również mieszkankę Rzejowic.
Wojna i konspiracja
Wybuch wojny przerwał pracę Stanisława Sojczyńskiego w szkole. Jako podporucznik WP trafił do punktu mobilizacyjnego w Lodzi, później walczył w okolicach Hrubieszowa w grupie „Kowel” dowodzonej przez płk. Leona Koca. Po niepowodzeniach w walkach koło Janowa Lubelskiego został rozbrojony przez żołnierzy sowieckich. Uniknął jednak niewoli i w końcu września podjął nieudaną próbę przedarcia się do Warszawy, by wziąć udział w jej obronie. Wrócił do Rzejowic, gdzie szybko włączył się do pracy konspiracyjnej. Jesienią 1939 r. został zaprzysiężony przez swojego byłego nauczyciela Aleksandra Stasińskiego „Kruka” na żołnierza Służby Zwycięstwu Polski pod pseudonimem „Wojnar” (później używał pseudonimów „Zbigniew” i „Warszyc”). Z dużą energią przystąpił do organizowania podobwodu Rzejowice SZP/ZWZ, który wkrótce stał się jednym z najlepiej zorganizowanych rejonów konspiracyjnych. Talenty konspiracyjne „Zbigniewa” dostrzegli przełożeni: jeszcze w 1939 r. został komendantem podobwodu Rzejowice, a od października 1942 r. pełnił także funkcję zastępcy komendanta Obwodu Radomsko AK, był równocześnie szefem Kedywu w Obwodzie.
W 1943 r. w Obwodzie Radomsko polskie podziemie przeprowadziło dwie spektakularne akcje bojowe. 25 maja 1943 r. żołnierze AK: Bronisław .Skóra-Skoczyński „Robotnik” i Zygmunt Czerwiński „Staw” wykonali wyrok śmierci wydany na szefa gestapo w Radomsku Williego Bergera i jego zastępcę Johanna Wagnera. Gestapowcy byli odpowiedzialni m.in. za zamordowanie w publicznej egzekucji we wsi Dmenin jedenastu Polaków.
3 sierpnia 1943 r. gestapo i żandarmeria przeprowadziły pacyfikację Rzejowic – rodzinnej wsi Stanisława Sojczyńskiego. Zabito kilku mieszkańców, aresztowano i wywieziono do Radomska wielu członków podziemia. „Zbigniew” uzyskał zgodę komendanta obwodu mjr. Franciszka Polkowskiego „Korsaka” na przeprowadzenie akcji uwolnienia więźniów. Koncentracja wyznaczonych do akcji oddziałów nastąpiła w lasach koło Włynic. W nocy z 7 na 8 sierpnia 1943 r. stuosobowy oddział dowodzony przez por. „Zbigniewa” zaatakował więzienie w Radomsku. W wyniku przeprowadzonej bez strat akcji uwolniono 50 osób. Później por. Sojczyński utworzył pierwszy w Obwodzie Radomsko oddział partyzancki, którym dowodził do listopada 1943 r. Po nim dowództwo oddziału, noszącego od wiosny 1944 r. kryptonim „Grunwald”, objął por. Florian Budniak „Andrzej”.
W ramach planu mobilizacyjnego opracowanego przez Komendę Główną AK w lipcu 1944 r. przystąpiono do grupowania oddziałów partyzanckich w bataliony i pułki. W Inspektoracie Częstochowskim utworzono zgrupowanie 7 Dywizji Piechoty, składającej się z 27 i 74 Pułku Piechoty. Dowódcą I batalionu 27 PP o kryptonimie „Ryś”, został por. Stanisław Sojczyński „Warszyc”.
Powojenna działalność w podziemiu
Po rozwiązaniu Armii Krajowej S. Sojczyński zdecydował się na pozostanie w konspiracji. Decyzja ta wynikała z przeświadczenia, że Polska powojenna nie jest państwem suwerennym, ponieważ rząd utworzony przez PPR nie reprezentuje interesów Polski, lecz jest narzędziem w rękach Stalina, zmierzającego do jej podboju. Wiosną 1945 r. „Warszyc” zaczął ponownie zbierać swoich dawnych żołnierzy, nawiązał także kontakty z oddziałami zbrojnymi, stawiającymi opór komunistom. Nie wykluczał jednak możliwości dojścia do porozumienia z władzami, ale stawiał im konkretne warunki, których wypełnienie miało być probierzem ich intencji wobec podziemia niepodległościowego. W maju 1945 r. w Radomsku odbyło się zaprzysiężenie pierwszych dowódców organizacji, która początkowo nosiła kryptonim „Manewr”, następnie „Walka z Bezprawiem”, a od 8 stycznia 1946 r. przyjęła nazwę „Samodzielna Grupa Konspiracyjnego Wojska Polskiego” o kryptonimie „Lasy”.
Najgłośniejszą akcją zbrojną przeprowadzoną przez żołnierzy KWP było zajęcie na kilka godzin Radomska. W nocy z 19 na 20 kwietnia 1946 r. około 170 żołnierzy dowodzonych przez por. Jana Rogólkę „Grota” dokonało ataku na miasto, by uwolnić żołnierzy AK przetrzymywanych przez tamtejszy PUBP. Atak zakończył się połowicznym sukcesem, udało się uwolnić tylko więźniów przetrzymywanych w więzieniu (dokonał tego oddział ppor. Władysława Kuśmierczyka „Longinusa”). Nie dotarto natomiast do więzionych w piwnicach siedziby PUBP, nie udało się także rozbić skarbca. W czasie odwrotu z Radomska oddział por. Henryka Glapińskiego „Klingi” stoczył zwycięską potyczkę z żołnierzami 6 pp, po której część z nich przeszła na stronę KWP.
Walki z komunistycznymi siłami bezpieczeństwa w składzie Konspiracyjnego WP
Podczas pochodu Armii Czerwonej na Berlin, kapitan Stanisław Sojczyński nie złożył broni. Poszukiwany przez sowiecki aparat bezpieczeństwa, który zaraz po wkroczeniu Armii Czerwonej zaczął aresztowania dowódców AK, poczuł się on odpowiedzialny za losy swoich byłych podwładnych. Jego lojalna postawa wobec podwładnych z czasów AK sprawiła, że nie miał problemów z ponownym sformowaniem oddziału.
Wiosną 1945 zaczął ponownie zbierać swoich dawnych żołnierzy, nawiązał także kontakty z innymi oddziałami zbrojnymi, stawiającymi opór pepeerowcom. 3 kwietnia 1945 wydał rozkaz, w którym nakazał byłym podkomendnym wznowienie działalności konspiracyjnej. Na bazie dowodzonego przez siebie podczas wojny 1 batalionu 27 Pułku Piechoty AK w maju 1945 w Radomsku utworzył konspiracyjną organizację, która początkowo nosiła kryptonim „Manewr”, następnie „Walka z Bezprawiem”, a od 8 stycznia 1946 przyjęła nazwę „Samodzielna Grupa Konspiracyjnego Wojska Polskiego” o kryptonimie „Lasy” „Bory”. Organizacja ta, licząca ok. 4 tysięcy członków, działała w województwach: łódzkim, częściowo kieleckim, śląskim oraz poznańskim. Przekształcenie organizacyjne wynikało z rozwoju stanu liczebnego szeregów KWP.
Sojczyński rozbudowywał wywiad KWP, którego zadaniem miało być dokumentowanie przestępstw nowych prosowieckich władz oraz funkcjonariuszy sowieckich służb i Armii Czerwonej. Jego informatorzy działali m.in. w Głównym Zarządzie Informacji Wojska Polskiego, wśród milicjantów i ubeków. Dzięki sieci współpracowników początkowo unikał obław i uwalniał aresztowanych partyzantów, a przez pewien czas ukrywał się w mieszkaniu szefa częstochowskiej bezpieki Stanisława Korola. Oddział Sojczyńskiego gromadził informacje nt. informatorów, ruchów wojsk, dezercji i mordów politycznych. „Warszyc” prowadził ożywioną działalność wydawniczą: kolportował ulotki i gazetki, zawierające patriotyczne wiersze, informacje z nasłuchu radiowego i odezwy polityczne.
W dniu 12 sierpnia 1945 kpt. Sojczyński wydał „List otwarty” do pułkownika Jana Mazurkiewicza ps. „Radosław”, w którym uznał jego apel o wychodzenie z konspiracji za zdradę i apelował o dalszą walkę przeciwko komunistom. Natomiast w dniu 16 sierpnia 1945 wydał rozkaz określający zadania KWP w zakresie walki z przestępczą działalnością władz komunistycznych i ochrony społeczeństwa oraz żołnierzy podziemia niepodległościowego przed terrorem organów bezpieczeństwa. Równocześnie podkreślał, że przynależność do PPR sama w sobie nie może być powodem do piętnowania, przed wydaniem wyroku śmierci każdy posądzony dostawał wezwanie do poprawy, a przestępcze działania musiały być dobrze udokumentowane. Pierwszą osobą, która zginęła z jego rozkazu, był Jakub Cukierman, kierownik sekcji śledczej Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Radomsku. Zastrzelono go na ulicy w sierpniu 1945 roku. W listopadzie 1945 r. oddział 300 partyzantów przemaszerował przez Radomsko, czemu nie byli w stanie przeciwstawić się miejscowi milicjanci.
Rok później, także w Radomsku, miała miejsce jedna z najgłośniejszych akcji Konspiracyjnego WP. W nocy z 19 na 20 kwietnia 1946 do miasta weszło 167 partyzantów, którymi dowodził Jan Rogulka ps. „Grot”. Celem akcji było uwolnienie więźniów przetrzymywanych w budynku PUBP oraz w budynku miejscowego więzienia PUBP, a także likwidacja członków PPR, na których dowództwo Konspiracyjnego WP wydało wyroki śmierci. Akcja udała się częściowo. Zdobyto miejscowe więzienie PUBP, z którego uwolniono 57 aresztowanych. Nie udało się jednak opanować budynku PUBP, nie zdołano również odnaleźć wszystkich przeznaczonych do likwidacji członków PPR. Po około 2 godzinach od momentu opanowania miasta dowodzący akcją por. „Grot” zarządził odwrót. W czasie odwrotu rozbito trzykrotnie liczniejszy oddział KBW; zginęło 16 żołnierzy KBW, w tym 5 oficerów, a także 8 schwytanych wówczas przez partyzantów żołnierzy sowieckich. Chociaż już wcześniej kapitan Sojczyński był postrachem bezpieki, po tej akcji władza ludowa uznała go za wroga publicznego numer jeden. Nasilające się represje komunistyczne sprawiły, że rozkazem z 28 marca 1946 nakazał zintensyfikowanie działań zbrojnych.
Aresztowanie, proces, wyrok
Sojczyński wpadł w ręce bezpieki w Częstochowie 27 czerwca 1946 r. na skutek zdrady Henryka Brzózki „Niutka”, który i rozpoczął współpracę z MBP jako OZI „Żbik”, po tym jak został zatrzymany na podstawie zeznań aresztowanego Władysława Janiaka „Wrak”. To on wskazał dom przy ul. Wręczyckiej 11, w którym zakonspirował się „Warszyc”. Wraz z dowódcą ludzie Moczara pojmali też jego sekretarkę, Halinę Pikulską „Ewunię”.
Następnego dnia MBP zatrzymało adiutanta „Warszyca”, por. Ksawerego Błasiaka „Alberta”, potem szefa wywiadu KWP, Stanisława Zdanowskiego „Nałęcza”. Dzięki przejętym archiwom KWP funkcjonariusze MBP zdołali dotrzeć do komendantów obwodów w Łodzi, Częstochowie, Łasku, Sieradzu i rozbić w dużym stopniu całą organizację. Niedobitki organizacji rozpracował w ciągu kolejnych kilku tygodni Zygmunt Lercel, któremu UB przygotowało dokumenty przedstawiające go jako następcę Sojczyńskiego.
Pierwsze przesłuchanie „Warszyca” odbyło się 29 czerwca 1946 r. Funkcjonariusze UB prowadzący śledztwo próbowali wymuszać zeznania torturami, według relacji Czesława Stachury – funkcjonariusza WUBP w Łodzi, który współpracował z podziemiem (był informatorem WiN) – Sojczyński „został pobity w areszcie tak, że na przesłuchanie szedł bez butów, mając nogi owinięte” oraz, że miał „po- odbijane nerki i stopy od bicia”.
Proces „Warszyca” i jego podkomendnych odbył się przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Łodzi w dniach 9-14 grudnia 1946 r. Prasa lokalna szczegółowo informowała o jego przebiegu, obrzucając przy okazji komendanta KWP i jego żołnierzy wyzwiskami: „krwawy watażka”, „bandyta”, „krwawe zbiry”.
Sojczyński wziął odpowiedzialność za wszystkie działania KWP, które znalazły odzwierciedlenie w rozkazach i meldunkach organizacji. Wyrok został wydany 17 grudnia 1946 r. Przewodniczył sędzia płk Bronisław Ochnio, oskarżali prokuratorzy mjr Czesław Łapiński i mjr Kazimierz Graff. Ośmiu oskarżonych (Sojczyński, Błasiak, Glapiriski, Knop, Ciesielski, Żelanowski, Bartolik i Bobrowski) zostało skazanych na karę śmierci, a czterech na kary pozbawienia wolności. Wobec Bartolika i Bobrowskiego prezydent Bolesław Bierut skorzystał z prawa łaski. Egzekucję na 6 skazanych wykonano 19 lutego 1947 r., na trzy dni przed uchwaleniem amnestii. Do dzisiaj nie udało się ustalić, gdzie pochowano kpt. Stanisława Sojczyńskiego i jego pięciu podkomendnych.
Dzięki zaangażowaniu w sprawy żołnierzy „Warszyc” cieszył się dużym zaufaniem podwładnych, starał się nie ryzykować niepotrzebnie życia swoich ludzi i cywilów, ujmował się za podwładnymi przed swoimi zwierzchnikami, jednocześnie dużą wagę przywiązywał do dyscypliny, zakazywał hazardu i dyskusji politycznych, a picie alkoholu ograniczał.
Opracował: Jarosław Praclewski Solidarność RI, numer legitymacji 8617, działacz Antykomunistyczny