dr Robert Kościelny
Od kilku dekad przez świat Zachodu przewala się Wielka Rewolucja Kulturowa. Inaczej niż jej leciwa poprzedniczka – Wielka Rewolucja Październikowa, nie realizuje swych zbrodniczych pomysłów za pomocą karabinów. Jej siłą są opanowane w wyniku „marszu przez instytucje”urzędy, organizacje, redakcje, agencje, ośrodki edukacyjne, instytuty, a nawet – niestety – Kościoły różnych wyznań. Struktury te, uważane przez nią za burżuazyjne, nasyca „socjalistyczną treścią”. Generalnie – współczesna rewolucja przebiega poprzez penetrację środowisk decyzyjnych i opiniotwórczych. Stąd jej symbolem nie jest zrewoltowany matros z Kronsztadu przy kulomiocie, ale aktywista uzbrojony w kilka sloganów przeplatanych wulgaryzmami. Pomysły lewicy, spod znaku Gramsciego – włoskiego komunisty, który mówił, że aby rewolucja mogła przebiec pomyślnie, należy najpierw zadać cios burżuazyjnej kulturze – popierają globaliści. Wielokrotnie pisałem o tym w„TS”.
Dekonstrukcja za pomocą „piekielnej triady”
Na początek drobna informacja, pokazująca na konkretnym przykładzie, jakie skutki niesie za sobą przenicowanie tradycyjnej instytucji, w tym wypadku redakcji magazynu, lewicową patologią. Kilka dni temu media, m.in. Breitbart, podały, że „«Glamour» wybiera biologicznego mężczyznę «Kobietą Roku 2023»”.
Współczesnych rewolucjonistów przygotowuje do działania w takim, a nie innym kierunku – czyli lewym, nigdy prawym („Kto tam znów rusza prawą? Lewa! Lewa! Lewa!”) – państwowy monopol edukacyjny, media głównego nurtu, zawsze określające się jako „niezależne”! rozrywka; czyli „piekielna triada”, jak mówi red. Stanisław Michalkiewicz.
Przyjrzyjmy się, jak to „przekręcanie umysłów” w lewą stronę, przewracanie na nice poprzez przeformowanie słów i zadań, predefiniowanie pojęć, znaczeń i zjawisk, przebiega w sferze edukacji. W jaki sposób system edukacyjny przemienia się w ośrodek globalistycznej i lewackiej indoktrynacji.
The Vigilant Citizen (TVC) informuje, że „okładka planu zajęć rozdawanego studentom uniwersytetu w Montrealu jest uosobieniem propagandy marksistowskiej i globalistycznej. A to, co jest w środku, jest jeszcze gorsze”. Treści tam zawarte pełne są „toksycznych przesłań” doskonale wpisujących się w plan elity dotyczący budowania jednego rządu światowego.
Przypomnijmy raz jeszcze, wspomagając się cytowaną stroną, czego chcą globaliści: utworzenia jednego rządu światowego, który czasami nazywamy Nowym Porządkiem Świata (NWO). „Pragnąc osiągnąć ten cel, elita angażuje się w masowy proces dekonstrukcji narodów od wewnątrz, aby dostosować je do wymagań tegoż rządu światowego. Jest to podstępny, wieloaspektowy plan, wykorzystujący sprzedajnych urzędników rządowych do uchwalania wyniszczających naród praw, środki masowego przekazu do wpychania propagandy w «rozrywkę» i edukację do indoktrynowania młodych ludzi”.
Plan Spinellego
O tym, że podobny proces „masowej dekonstrukcji narodów od wewnątrz” przebiega w Unii Europejskie, a teraz uległ przyspieszeniu i jest zgodny z „agendą” lewacką, pisał od dawna Krzysztof Karoń. Być może bazując na pracach Karonia, publicysta TVP Tygodnik Krzysztof Zwoliński pisał: „«Biała Księga w Sprawie Przyszłości Europy» nie wymienia już Roberta Schumana, Al-cide De Gasperiego, Jeana Monneta i Konrada Adenau-era. Ideowym ojcem wspólnoty europejskiej okazuje się mało znany trockista postulujący likwidację państw narodowych i własności prywatnej”.
Wspomnianym „mało znanym trockistą” był Altiero Spinelli, który w1941 r.wrazzsocjalistą Ernesto Rossim napisał: „Manifest na rzecz Europy Wolnej i Zjednoczonej” zwany powszechnie Manifestem z Ventotene. Nad wcieleniem tez z Manifestu w życie Spinelli pracował do śmierci w 1986 r. Na podstawie Manifestu z Ventotene w 1954 r. został opracowany tzw. Plan Spinellego, będący pierwszym projektem konstytucji nowego federalnego państwa w Europie. W1992 r. Plan Spinellego stał się oficjalnym programem Wspólnoty Europejskiej, a potem Unii Europejskiej.
Zacytujmy za Krzysztofem Zwolińskim, publicystą TVP Tygodnik, kilka wyimków z Manifestu z Ventotene, na podstawie którego zdołano, niczym ze spiżu, wykuć Plan Spinellego.
„Ruch LGBTQ został przejęty przez światową elitę, aby atakować i dekonstru-ować ważne fundamenty zdrowego społeczeństwa, takie jak tradycyjna rodzina nuklearna”. W tym celu nie tylko piętnowano tradycyjną rodzinę, jako„patriar-chalną” instytucję, źródło przemocy, ale też rozmy-dlano pojęcie płci”.
„Liczne problemy, które zatruwają międzynarodowe życie na kontynencie okazały się nierozwiązywalne: wyznaczanie granic na terytoriach zamieszkanych przez ludność mieszaną, obrona mniejszości, porty morskie dla państw śródlądowych, problem bałkański, problem irlandzki itp. Wszystkie te kwestie znajdą łatwe rozwiązanie w ramach Federacji Europejskiej. Podobnie jak problemy małych państw. Kiedy staną się częścią większej unii narodowej, stracą swoją ostrość”.
Wtedy dopiero będzie można mówić o prawdziwej demokracji i rządach ludu, których interesów nie wypaczą, nie przekreślą, nie skażą na anihilację partykularne interesy narodowe. Jak na prawdziwych lewicowców przystało, autorzy Manifestu nie zapomnieli o własności prywatnej w „prawdziwej demokracji”. Więc co z nią będzie? „Prywatna własność ma być likwidowana, ograniczana, korygowana albo rozszerzana w zależności od sytuacji, nie zaś
dogmatycznie, dla zasady. Wskazówka ta jest naturalnym elementem kształtowania europejskiego życia gospodarczego, wolnego od koszmarów militaryzmu lub krajowej biurokracji”. Czy nie współbrzmi to ze znanym hasłem, pod którym przebiega wielki reset Klausa Schwaba i globalistów z Davos: „Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”?
„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”
Ten cytat pochodzący z aktu fundacyjnego Akademii Zamojskiej z 1600 r., choć globalistom raczej nieznany, w swym oczywistym i dla każdego zrozumiałym przesłaniu stał się fundamentem działań lewaków. Aby mieć pod swą władzą sformatowanych, posłusznych nawet najbardziej absurdalnym rozporządzeniom NWO obywateli Rzeczypospolitej, ogarniającej, niczym „związek nasz bratni”, cały rodzaj ludzki – należy przysposabiać ich do świata a rebours (rzeczywistości na opak) od lat szkolnych („Armia Radziecka z nami od dziecka”).
A propos Armii Radzieckiej. TVC ujawnił, a właściwie przypomniał, o istnieniu listy zatytułowanej „Aktualne cele komunistyczne”. Wymienia ona 45 celów, do których dążą siły marksistowskie, aby obalić Amerykę. Ma się to dokonać poprzez infiltrację i korupcję kluczowych instytucji Stanów Zjednoczonych. W1963 r. dokument został zaprezentowany Kongresowi USA i dodany do akt Kongresu „za jednomyślną zgodą”. Lista ta jest fragmentem książki „The Naked Communist” (Nagi komunista) z 1958 r., napisanej przez agenta
specjalnego FBI Cleona Skousena. „Lektura tego dokumentu/listy dzisiaj jest równie oszałamiająca, co niepokojąca. Chociaż niektóre punkty są nieco przestarzałe – zwłaszcza te dotyczące geopolityki – większość z nich jest dziś bardziej aktualna niż kiedykolwiek” Są realizowane na naszych oczach.„Nie oznacza to, że ZSRR powrócił z martwych, aby rządzić światem za pomocą komunizmu. Oznacza to jednak, że globalna elita wykorzystuje kluczowe elementy tej listy, aby realizować swój odwieczny program jednego rządu światowego. Dlaczego? Ponieważ kluczowymi elementami tej listy są ponadczasowe, wypróbowane techniki niszczenia jednostek i całych narodów”
TVC podaje kilka zasadniczych wskazań dla komunistów, które znalazły się wśród 45 celów. Przede wszystkim należy przejmować kontrolę nad szkołami i innymi placówkami edukacyjnymi. „Używajcie [edukacji] jako pasów transmisyjnych socjalizmu i aktualnej propagandy komunistycznej”. W tym celu należy „rozmiękczyć” program nauczania, mówiąc, że jest on niedostosowany do współczesnych wymagań, że nie nadąża za zmianami społecznymi, gospodarczymi i last but not least, obyczajowymi. Zmiany te, rzekomo nieodwracalne, należy przedstawiać w duchu „linii partii”, oczywiście partii komunistycznej. Ważną sprawą jest też przejęcie kontroli nad stowarzyszeniami nauczycieli.
W myśl zaleceń dokumentu sprzed 60 lat aktywiści lewicowi powinni przejmować kontrolę nad gazetami studenckimi. Poza tym grupy aktywistów działających dla sprawy rewolucji, mają za zadanie wykorzystać zamieszki studenckie do wzniecania publicznych protestów przeciwko programom lub organizacjom, które są atakowane przez komunistów. Według omawianej listy przedstawionej Kongresowi w 1963 r. obowiązkiem działaczy lewicowych jest ukazywanie homoseksualizmu, degeneracji i rozwiązłości jako zjawisk „normalnych, naturalnych, zdrowych”.
Aby stworzoną przez cywilizację Zachodu rzeczywistość przedstawiać jako bardzo opresyjną, doprowadzającą ludzi do chorób psychicznych -„Traktuj wszystkie problemy behawioralne jako zaburzenia psychiczne, których nikt poza psychiatrami nie może zrozumieć [ani leczyć]”. Z jednej strony rodzina, jako podstawowa komórka społeczna, ma być dyskredytowana, przedstawiana jako wylęgarnia wszelkiej patologii, w której dochodzi do przemocy wobec kobiet i dzieci, w tym przemocy seksualnej. Z drugiej strony – należy zachęcać do rozwiązłości i łatwych rozwodów.
Przedstawione postulaty legły u podstaw działań również „postępowców’^ Europy.
Złe idee wiecznie żywe
Tak jak Manifest z Ventotene stał się fundamentem dla współczesnych działaczy lewicowych w Europie, walczących z „nacjonalizmami” tak dokument sprzed 60 lat zdaje się być stałym natchnieniem dla aktywności obecnych amerykańskich środowisk nieustającego postępu. Okładka planu zajęć, wypełniona symbolami genderowo-elgiebetowymi, rozdawanego studentom uniwersytetu w Montrealu jest tego dowodem. Rewolucyjna grafika pokrywająca okładki została stworzona przez stowarzyszenie studentów Cegep du Vieux Montreal, które najwyraźniej zostało zinfiltrowane przez radykałów, a sama placówka edukacyjna pozwoliła stowarzyszeniu zamienić program nauczania w plan indoktrynowania. Wszystko to zgodnie z postulatem sprzed sześciu dekad: „Przejmijcie kontrolę nad szkołami”. Uznajcie ośrodki edukacyjne za pasy transmisyjne idei socjalizmu do mas i ważne centra aktualnej propagandy komunistycznej skierowanej do jak najszerszego grona obywateli.
Globaliści są w trakcie prania mózgów młodzieży, aby wmówić jej, że marksizm wyleczy wszystkie problemy, czytamy w TVC. Nieprzypadkowo Światowe Forum Ekonomiczne (najbardziej elitarna organizacja na Ziemi) wzywa do zlikwidowania kapitalizmu poprzez wielki reset. Aby przekonać młodych ludzi, że muszą zaakceptować opresyjny system, elity wykorzystują środowisko. Napędzają do posłuszeństwa i działania w duchu wielkiego resetu takimi hasłami, takim pustosłowiem budzącym strach, jak: zanieczyszczenie środowiska, zmiany klimatyczne, ekstremalne warunki pogodowe, „płonąca planeta” „gotujące się oceany”. Wbrew narzucającym się, a właściwie celowo narzucanym przez wszechobecną „zieloną propagandę” pozorom indoktrynacja nie bazuje i nie pobudza do szacunku do środowiska, tylko do strachu przed nim. Zawiera takie oto przesłanie: jeśli wszyscy nie zostaniemy marksistami, wszyscy spłoniemy i umrzemy. Naklejka na okładce zawierająca hasło „Kapitał niszczy Ziemię” odzwierciedla dokładnie ten program.
Następna grafika umieszczona na okładce idzie w tym samym kierunku. To naklejka przedstawiająca zamaskowanych demonstrantów wyglądających jak Antifa i napis „Zjednoczony naród nigdy nie zostanie pokonany”. Te słowa nie są przypadkowe. Są tłumaczeniem elpueblo unido jamas sera vencido – hasła
chilijskiej grupy marksistowskiej, która doprowadziła do wyboru Salvadora Allende – marksistowskiego prezydenta. „Innymi słowy, plan zajęć rozdawany studentom kanadyjskiej uczelni, promuje totalny komunizm, jednocześnie oczywiście czerpiąc korzyści z jakości życia zapewnianej przez kapitalizm”, podsumowuje tę część wywodu TVC, kontynuując omawianie propagandowej okładki. Kolejna naklejka opiera się na tej samej filozofii co wcześniejsze, promuje bowiem ruch Black Lives Matter. BLM został stworzony przez
Fundację Społeczeństwa Otwartego George’a Sorosa. W swoim manifeście ruch wspomniał o marksizmie i zniszczeniu rodziny nuklearnej. Kilka lat później uznano, że przywódca ruchu jest oszustem i hipokrytą, który za pieniądze BLM kupił wiele domów. „Pomimo tych wszystkich faktów program ten w dalszym ciągu promuje ruch, który tak naprawdę w ogóle nie dba o Czarnych. Dlaczego? Ponieważ pasuje do wielu programów globalistycznych. W rzeczywistości BLM polega na promowaniu podziałów rasowych i nienawiści do policji, czyli dwóch ważnych narzędzi niszczenia krajów od wewnątrz”.
Przeciw normie, przeciw rodzinie
Pederastia, zaburzenia seksualne, dezorientacja w zakresie tożsamości płciowej, a co za tym idzie – lansowanie zachowań niestosownych dla określonej płci zostały wprzęgnięte do propagandowego rydwanu, zgodnie ze wskazaniami – w celu rozbicia struktur społecznych Zachodu – przedstawiać homoseksualizm, degenerację i rozwiązłość jako zjawiska „normalne, naturalne, zdrowe”.
Komentując fakt, że na okładce programu edukacyjnego znalazło się miejsce dla tęczowej flagi, TVC pisze: „Ruch LGBTQ został przejęty przez światową elitę, aby atakować i dekon-struować ważne fundamenty zdrowego społeczeństwa, takie jak tradycyjna rodzina nuklearna”. W tym celu nie tylko piętnowano tradycyjną rodzinę, jako „patriarchalną” instytucję, źródło przemocy, ale też roz-mydlano pojęcie płci. Propagan-dyści manipulują słowami, aby ich- programy sprawiały wrażenie szlachetnych. Przez „chronienie transpłciowej młodzieży” w rzeczywistości rozumieją poddawanie nieletnich ekstremalnym i niebezpiecznym zabiegom chirurgicznym związanym ze zmianą płci, nie mówiąc już o równie niebezpiecznych blo-kerach hormonów. W istocie otwarcie promuje się jawne molestowanie dzieci, a wszystko to w imię programu wyniszczającego płeć. I z jakiegoś powodu tęczowe flagi są umieszczone na okładce programu studiów”.
Na okładce programu studiów znalazło się też hasło proaborcyjne. Dlaczego? – pyta TVC – przecież w Kanadzie aborcja jest legalna. „Ponieważ obsesja na punkcie aborcji jest w zasadzie sposobem na życie [lewicy genderystycznej]. Stanowi integralną część nowej fali toksycznego feminizmu, w którym aborcja nie jest postrzegana jako niefortunna procedura ostateczna. Zamiast tego jest to wzmacniający rytuał, który jest w rzeczywistości gloryfikowany i celebrowany”.
Podobniejest z kolejnym hasłem i symbolem widniejącym na okładce programu studiów, przekształcającym znane pojęcie „ludobójstwo” w „kobiecobójstwo” które rzekomo dokonywane jest przez panujący system pa-triarchalny tak powszechnie jak ludobójstwo w reżimach totalitarnych i dyktaturach.Ten zabieg propagandowy został zastosowany w ramach dyskredytowania rodziny jako instytucji.
„Cel jest prosty, ale diabelski: zniszczyć kraj od wewnątrz, umożliwiając przyjęcie Nowego Porządku Świata. W tworzonym właśnie pokręconym święcie uzależnieni od narkotyków są ich przyjaciółmi, podczas gdy trzeźwo myślący, miłujący wolność obywatele są wrogami, których należy monitorować i uciskać”.
Okładka programu studiów z Kanady doskonale ilustruje smutny stan dzisiejszego systemu edukacyjnego. Szkoły i uniwersytety zamieniły się w obozy indoktrynacyjne. I chociaż starają się uchodzić za rewolucjonistów ci, którzy forsują te poglądy, w rzeczywistości spełniają życzenia najbogatszych i najpotężniejszych ludzi na świecie. „Są narzędziami. Są owcami. I chcą, aby wszyscy uczniowie stali się jednymi z nich”.
Opracował: Jarosław Praclewski – Solidarność RI, numer legitymacji 8617, działacz Antykomunistyczny