Kornel Morawiecki, Obywatelska, nr 196, 5-18.07.2019 r.
„Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela”. (Mt 19 5-6).
Cud prokreacji. Co warte byłoby życie bez prokreacji? Wcale by go nie było. A skąd płeć? Daje szybszą zmienność życia. Geny dziecka są nie od jednego osobnika, ale od matki i ojca.
Płeć wymaga pożądania partnera. Umożliwia selekcję, daje wybór. Tego, tę chce, w nim, w niej się kocham. I kochamy się razem. Bo najważniejsze jest dziecko. My, rodzice dajemy mu nie tylko życie, ale szanse na przeżycie do wieku prokreacyjnego. I cykl zaczyna się od nowa.
Dla dzieci społeczeństwa i religie obudowały seks zwyczajami, ograniczeniami, małżeństwem i prawami. To zbyt ważne, by było puszczone na żywioł pożądania. Chrześcijaństwo, przy całym rygoryzmie, relacje uczuć i emocji związane z płciowym zaangażowaniem, okrywa płaszczem miłości.
Św. Paweł: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego”. Jak to, wybaczy zdradę, wybaczy dziecko z innym ojcem czy inną matką? Przez wieki to znaczyło brak opieki nad naszymi dziećmi, a więc skazanie ich na ubóstwo i poniewierkę. Obecnie, powszechny dobrobyt pozwala na przejęcie co najmniej części obowiązków rodzicielskich przez społeczeństwo. Właśnie w trosce o skarb, jakim jest młode pokolenie, państwo i jego instytucje biorą na siebie odpowiedzialność w przypadkach rażącego braku odpowiedzialności rodzicielskiej.
Przed powszechną antykoncepcją każde intymne współżycie potencjalnie owocowało potomstwem. Po antykoncepcji seks już nie będzie, czym był przed nią. Akcenty przesuwają się na przyjemność i użycie, ale również na uczuciowe zbliżenie miedzy partnerami. To zasadnicza cywilizacyjna zmiana dotycząca odwiecznych zachowań biologicznych.
Jak w duchu miłości kształtować stosunki intymne? Jak zmniejszać uzależnienia od zwyczajów stosowanych przez tysiąclecia? Czy, gdy z twojego powodu nie możesz mieć dziecka z partnerem, którego kochasz, czy wtedy godzisz się na seks i dziecko z osobą przez twojego ukochanego wybraną? Czy godzimy się na trójkąty i wielokąty intymne oparte na uczuciu, przywiązaniu i na wzajemnej dbałości?
Taka zgoda wprowadziłaby dyktat seksu w wyższą krainę miłości. Czy dojrzejemy do takiej rewolucji seksu i miłości? Byłby to świat w dalszym ciągu nie pozbawiony emocji i konfliktów osobistych, ale świat lepszy z mniejszą ilością tragedii odejść i porzuceń. Po prostu bardziej ludzki świat „Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja i nie ma w tobie skazy.”
Opracował: Janusz Baranowski – Tatar Polski, twórca Solidarności, potomek Powstańców Styczniowych, Legionistów, Generałów, Harcerzy, Szarych Szeregów, Żołnierzy Wyklętych