PRAWDA O RASPUTINIE

Maciej Nowicki, Newsweek, nr 10/2018, 26.02-4.03.2018

Opowieści o setkach zdeprawowanych dziewcząt i jego szalonych orgiach są nieprawdziwe – mówi historyk Douglas Smith, autor nowej, zaskakującej książki o Rasputinie, cudotwórcy, kochanku carycy, powierniku Romanowów

NEWSWEEK: Nie zamierzał pan pisać książki o Rasputinie. Dlaczego zmienił pan zdanie?

DOUGLAS SMITH: To prawda. Nigdy szczególnie mnie nie interesował. Wydawał mi się zbyt dziwaczny, zbyt komiksowy. Uważałem, że to nie jest temat dla historyka. Raczej dla kultury masowej, filmu. Ale wszystko się zmieniło, kiedy pracowałem nad poprzednią książką, „Skazani. Ostatnie lata rosyjskiej arystokracji”, wydaną również w Polsce. Przeczytałem mnóstwo na temat schyłkowych lat carskiej Rosji. I nagle zauważyłem, że Rasputin pojawia się niemal wszędzie. Czytaj dalej PRAWDA O RASPUTINIE

TYLKO PRAWDA JEST CIEKAWA

TYLKO RAWDA JEST CIEKAWA

TRUIZM

Do Hotelu Polskiego zgłaszali się Żydzi z całej Warszawy, licząc, że dzięki posiadanym środkom będą mogli rzeczywiście wyjechać z Polski. Tam kupowali paszporty i oczekiwali na dalszą podróż za granicę. Była to jednak sprytna pułapka, od początku wymyślona przez warszawskie Gestapo, które w ten sposób wywabiało Żydów z kryjówek po “aryjskiej” stronie, by później ich zamordować. Szacuje się, że w wyniku całej prowokacji Niemcy mogli ująć i zamordować nawet 2,5 tysiąca Żydów. Podziemny Żydowski Związek Wojskowy (ŻZW) wytropił działalność „Żagwi” i przy współpracy AK na agentach wykonano 70 wyroków śmierci. Jednym z ostatnich zlikwidowanych był Leon Skosowski.

Czytaj dalej TYLKO PRAWDA JEST CIEKAWA

ŻYDZI MORDOWALI ŻYDÓW

ŻYDOWSCY MORDERCY ŻYDÓW

Wśród Żydów byli także ci, którzy zostawali agentami niemieckiego Gestapo. Były ich dziesiątki, a może nawet setki. Nikt ich nie policzył. To oni, działając skrycie, wydawali innych Żydów na śmierć, szantażowali ich, wymuszali od nich haracz i byli szmalcownikami. Na bieżąco składali do Gestapo meldunki na swoich współbraci. Nie działali tylko w gettach. Specjalne przepustki umożliwiały im poruszanie się także po tzw. “aryjskiej” stronie miasta, czasami nawet po terenie całej Generalnej Guberni. Wiernie służyli niemieckim oprawcom swoich rodzin, żon i dzieci. Robili to bez jakichkolwiek zahamowań, z własnego wyboru, tylko w imię większej porcji żywności lub czasowych przywilejów. Czy mogli zerwać się z niemieckiej smyczy? Mogli, mieli nawet taką możliwość, będąc poza murami getta, jednak takich prób nie podejmowali. Dlatego właśnie ich zdrada była na znacznie wyższym poziomie. Byli wśród nich tacy, którzy w sianiu zła wznieśli się na prawdziwe wyżyny. W warszawskim getcie byli to Abraham Gancweich i Dawid Sternfeld – szefowie powstałej w grudniu 1940 r. tzw. trzynastki – składającej się z grupy żydowskich policjantów – agentów. Gancweich przed wojną był nauczycielem i działaczem syjonistycznym, legitymował się również dyplomem rabina. Z kolei Sternfeld był kapitanem przedwojennej policji. Oficjalnie grupa miała zwalczać przemyt i spekulację w getcie, faktycznie jednak jej działalność nakierowana była na kontrolę działalności Judenratu oraz infiltrowanie działających w getcie podziemnych organizacji. Działała również po stronie aryjskiej, gdzie jej członkowie udawali bojowników żydowskiego ruchu oporu. Czytaj dalej ŻYDZI MORDOWALI ŻYDÓW

Odeszli na Wieczną Wartę – wspomnienia o harcerkach i harcerzach ziemi częstochowskiej

Książka pod redakcją Edwarda Szostaka

Autorzy biogramów: Jerzy Biczak, Aleksander Cieślak, Mieczysław Hrehorów, Marian Jackowski, Henryk Kozłowski, Juliusz Sętowski, Roman Sitkowski, Edward Szostak, Instruktorki i Instruktorzy Hufca ZHP Częstochowa, Instruktorzy Komisji Historycznej ZHP Częstochowa, Krąg Starszyzny Harcerskiej w Częstochowie

Publikacja ukazuje się dzięki dotacji finansowej Urzędu Miasta Częstochowy Wydziału Kultury, Promocji i Sportu

WSTĘP

Jubileusz 105-lecia harcerstwa ziemi częstochowskiej, który przypada w tym roku, jest okazją do przybliżenia działalności wybitnych postaci ruchu harcerskiego hufca i regionu częstochowskiego. Wspomnienia – biogramy o nich przybliżą nam te wartości, którymi przez ponad stulecie kierowali się harcerski i harcerze. Ich życiorysy to zbiór faktów i informacji obrazujących życie młodzieży w różnych okresach historii Polski. Niniejsza książka ma przede wszystkim przypomnieć tych, z których harcerstwo winno być dumne, którzy swoim życiem, pracą i harcerską służbą zasłużyli na trwałą pamięć, szacunek i cześć.

Nasi bliscy są z nami dopóty, dopóki o nich pamiętamy.

Niech więc wspomnienia tutaj spisane trwają w nieskończoność.

Edward Szostak Czytaj dalej Odeszli na Wieczną Wartę – wspomnienia o harcerkach i harcerzach ziemi częstochowskiej

Apel do TVP

Szanowni Państwo,
Pragnę oświadczyć, że treść mojego dzisiejszego Apelu do TVP jest nieprecyzyjna, bo napisałem ją w emocjonalnym odruchu
na pokazywaną w telewizji również nieprecyzyjną zbitkę krótkiego materiału filmowego, która na ogół towarzyszy wypowiedziom o obozie Auschwitz i dokonanej w nim zbrodni Holokaustu. Mam wrażenie, że słuchając wstrząsających wypowiedzi i jednocześnie oglądając
towarzyszący im akurat taki a nie inny podkład filmowy, przeciętny nie mający należytej wiedzy nawet młody Polak, a co dopiero ktoś za granicą, nie pozna pełnej prawdy. Poprawa tej sytuacji była intencją mojego Apelu, ale mi też wyszło to nie tak jak trzeba. Dlatego po przemyśleniu piszę niniejsze słowa, ponieważ  poruszamy się po bardzo trudnym obszarze nieprawdopodobnej tragedii i historii. Trzeba pewnej wiedzy, której przeciętny telewidz nie ma, aby wiedzieć, że pokazywane obok bramy obozu niebrzydkie piętrowe z czerwonej cegły budynki, to byłe koszary wojskowe sprzed wojny, które dały początek pierwszego obozu Auschwitz, a dopiero potem zbudowano zupełnie inny barakowy obóz Auschwitz-Birkenau i jeszcze więcej. Albo to, że Auschwitz powstał nie tylko na okupowanych przez Niemcy ziemiach polskich, ale o ile wiem, był to obszar wcielony do III Rzeszy.
Tymczasem zasadnicza część filmowej migawki pokazuje więźniów obozu we wnętrzu nędznego baraku przy kilkupiętrowych pryczach,
a jednocześnie na zewnątrz widzimy piętrowe niezłe murowane budynki i bramę obozu ze słynnym napisem, bez jednego słowa
wyjaśnienia, co jest co. Na bazie takiego materiału jest wielce prawdopodobne, że u większości ludzi może powstać nieprecyzyjna zbitka pojęciowa.
Właśnie dlatego uważam, że nie jest to zbyt fortunny materiał dla kogoś, kto tam nigdy nie był, albo o Auschwitz słyszał tylko tyle, że to były “polskie obozy śmierci”. Chciałbym, aby Telewizja Polska postarała się o solidne materiały dokumentalne z tamtego okresu, których nie jest wcale tak mało, a kręcili je również Niemcy, a potem nie tylko Rosjanie, ale Amerykanie i inni. To wszystko jest i powinno być masowo pokazywane w Polskiej Telewizji właśnie teraz, kiedy wybuchł tak poważny międzynarodowy konflikt o prawdę o Holokauście.
Nie może nas zadowalać pokazywanie w kółko jednej zbitki materiału zbyt ogólnikowego i nieprecyzyjnego, jeżeli nie chcemy być dalej zdziwieni, dlaczego inni nie wiedzą tego, co my wiemy. Przepraszam, ale i ta wypowiedź jest niewystarczająca wobec ogromu i złożoności spraw, o jakie chodzi.
Andrzej Rozpłochowski

Czytaj dalej Apel do TVP