Czar PRL-u (retrospekcja nienostalgiczna)

Waldemar Łysiak, DoRzeczy, nr 30, 22-28.07.2019 r.

Bohdan Urbankowski: „PRL jest wyjątkowo sztywna i niezgrabna (…) Partia, która podbiła naród, była sektą i zarazem organizacją militarną, potem stała się władzą cywilną, nie rezygnując z dawnych cech. Strukturalnie ta partia odgrywała rolę wojska najeźdźczego, a bezpartyjni rolę narodu podbitego” (1995)

Andrzej Roman: „PRL była kompletną Paranoją, a jej historia była zapisem choroby” (1990)

Aleksander Małachowski: „PRL to szczytowe osiągniecie tysiącletniej historii Polski” (1993)

22 lipca był głównym świętem narodowym komunistycznej Polski – PRL-u (1 maja był świętem międzynarodowym, a nie narodowym). Państwo to trwało przez prawie pół stulecia, od 1944/1945, lecz nazwę PRL (Polska Rzeczpospolita Ludowa) zyskało oficjalnie dopiero 22 lipca 1952 roku (wcześniej zwało się: Polska Ludowa), o czym mało kto pamięta dziś. Dorosłym obywatelom PRL-u 22 lipca kojarzył się właśnie z hucznymi obchodami, akademiami (fabrycznymi, biurowymi, szkolnymi), ze „wstępniakami” w gazetach (tromtadrackimi) i z całym przynależnym propagandowym picem, dzieciom zaś ze słodyczami Wedlowskimi, bo ta „kapitalistyczna” niegdyś wytwórnia została przemianowana na Zakłady im. 22 Lipca. Skąd się ten 22 lipiec wziął? Ano z 1944 roku. Sowiecki PKWN (Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego), powołany przez sowiecką KRN (Krajową Radę Narodową – zalążek parlamentu komunistycznej RP), 22 lipca ogłosił w Moskwie sygnowany dzień wcześniej manifest, kłamiąc, że ogłasza go w Lublinie, dlatego później zwano ów dokument nie tylko „Manifestem Lipcowym”, lecz i „Manifestem Lubelskim”. Głosił on „ludowi miast i wsi”, że PKWN to tymczasowy naczelny organ komunistycznej władzy wykonawczej w Polsce. Dzięki temu przyjęło się uważanie 22 lipca za początek czerwonej Polski. Czytaj dalej Czar PRL-u (retrospekcja nienostalgiczna)

„Tajna notatka” dotycząca roszczeń żydowskich

Paweł (Programista, absolwent matematyki, reprezentant kadry Polski w grach logicznych), Obywatelska, nr 197, 19.7-1.08.2019 r.

W Sejmie odbyła się konferencja prasowa Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy.

Na spotkaniu był także obecny Stanisław Michalkiewicz, który ujawnił tajną notatkę ze spotkania ambasadora Jacka Chodorowicza z jego amerykańskim odpowiednikiem Tomaszem Yazdgerdi. Wynika z niej, że Amerykanie zapewniają polski rząd, że do wyborów parlamentarnych nie będą prowadzone żadne jawne prace dotyczące restytucji mienia żydowskiego, a wszelkie rokowania, w tym ze środowiskami żydowskimi odnośnie konkretnych kwot rekompensat, będą miały charakter tajny. W sieci zamieszczono nagranie, na którym Stanisław Michalkiewicz zaprezentował treść dyplomatycznej notatki informacyjnej ze spotkania w MSZ z 25 października 2018 roku. Notatka miała sugerować, że istnieje układ co do zapłaty roszczeń. Czytaj dalej „Tajna notatka” dotycząca roszczeń żydowskich

Pan Pasek się ukulturalnia

Jacek Komuda, DoRzeczy, nr 43, 21-27.10.2019 r.

Już w XVII w. europejska (czytaj: francuska) elita próbowała ucywilizować ciemnych Sarmatów z Polski, organizując dla nich festyny i widowiska. Szło o dużą stawkę: o koronę, bo król Jan Kazimierz Waza zamierzał przeprowadzić w Rzeczypospolitej elekcję za swojego życia i promować jako następcę kandydata francuskiego – Henryka Juliusza de Burbona, syna Ludwika Burbona. Wówczas to, w 1664 r. (choć są podejrzenia, że było to 10 lat później), urządzono w Warszawie widowisko ukazujące przewagę i zwycięstwo króla francuskiego nad cesarzem rzymskim. Czytaj dalej Pan Pasek się ukulturalnia

TAKI CZAS

Antoni Szpak, Angora, nr 27, 7.07.2019 r.

O naszych politykach nie da się dobrego słowa powiedzieć, pięknego wiersza napisać, dziękczynnej pieśni zaśpiewać. Choćby się bardzo chciało, nie da się i już. Niestety, wybrańcy narodu nie są powszechnie łubiani, nie cieszą się w społeczeństwie estymą. Nie zasługują na szacunek i poważanie. Przykro to stwierdzić, ale mamy klasę polityczną bez klasy. Wybrańcy narodu z roku na rok coraz bardziej durnieją i chamieją. Wystarczy włączyć telewizor, żeby się o tym przekonać. Na własne oczy zobaczyć buractwo w akcji, przyjrzeć się wychodzącej z ich buciorów słomie. Swego czasu świętej pamięci Andrzej Lepper – przywódca Samoobrony – oznajmił z mównicy sejmowej, iż w parlamencie nie będzie już Wersalu! No i nie ma. Czytaj dalej TAKI CZAS

PIEKŁO KURDÓW, SAJGON TRUMPA

Jarosław Kociszewski, Newsweek, nr 43, 21-27.10.2019 r.

Kompromitacja i podważenie zaufania do Ameryki, zmartwychwstanie Państwa Islamskiego oraz kolejny triumf Rosji i reżimu Asada w Syrii – to konsekwencje tureckiej operacji przeciw Kurdom w Rożawie

Donald Trump twierdzi, że nie dat Turkom zgody na rozpoczęcie wojny z Kurdami w Syrii, ale to już nieistotne. Ankara zrozumiała, że Amerykanie nie będą im przeszkadzać i rozpoczęli inwazję dla niepoznaki nazwaną „Źródło pokoju”. Kurdowie poczuli się zdradzeni, a ich marzenia o ojczyźnie legły w gruzach, podobnie jak pozycja USA na Bliskim Wschodzie. Zwycięstwo świętować mogą za to przywódcy w Damaszku, Moskwie, a nawet w Teheranie. Czytaj dalej PIEKŁO KURDÓW, SAJGON TRUMPA

BĘDZIE – NIE BĘDZIE?

Janusz Korwin-Mikke, Angora, nr 27, 7.07.2019 r.

Już się wydawało, że przyjdzie takie porządne Globalne Ocieplenie, już nawet podczas jednej nocy z powodu upału nie mogłem usnąć i zacząłem zastanawiać się, czy nie kupić klimatyzacji – tu: klops! Na drugi dzień ochłodzenie… Za tydzień, jak co roku, urządzam nad morzem „Wakacje z Korwinem” – i zastanawiam się, jaka będzie pogoda? Czytaj dalej BĘDZIE – NIE BĘDZIE?

50 twarzy Tindera

Joanna Jędrusik, Angora, nr 27, 7.07.2019 r.

Pewnej jesieni siedzę w za dużej piżamie z mężem w łóżku, gapimy się w kupiony za hajs od rodziców czterdziestodwucalowy telewizor i oglądamy seriale. Jemy lekko rozgotowany makaron z sosem serowym, który kapie mi na piżamę. Potem kładę się w tej ufajdanej piżamie spać; trzeba rano wstać do korpopracy i zapierdalać na ten stateczny, mieszczański mokry sen. I nie ma co liczyć na jakikolwiek seks: nie dość, że od kilku lat pierdzimy razem w łóżku, a romantyzm umarł na drugiej randce, to jeszcze mąż zwyczajnie nie umie w seks. Ale bardzo go kocham i jest git. Kto w sumie potrzebuje tego przereklamowanego seksu. Czytaj dalej 50 twarzy Tindera

Niemiecki ruch oporu w Polsce

Stanislas Balcerac, Warszawska Gazeta, nr 25, 21-27.06.2019 r.

Totalna opozycja wspierana przez niemieckich polityków i niemieckie media próbuje okopać się w samorządach na Ziemiach Odzyskanych: od Wrocławia po Gdańsk, tak by zachodnia część Polski mogła zdobyć autonomię. Tak jak przed wiekiem na Mazurach, niemiecka systematyczność podbija dzisiaj teren całej Polski. Podczas gdy niemiecki koncern medialny Axel Springer organizuje Kongres Regionów i atakuje poprzez swoje tytuły władzę centralną w Warszawie, inny niemiecki koncern Verlagsgruppe Passau trzyma w rękach dosłownie całą prasę regionalną w Polsce. Czytaj dalej Niemiecki ruch oporu w Polsce

Kornel Morawiecki był wielką i godną postacią polskiej drogi do wolności

Warszawska Gazeta, nr 41, 11-17.10.2019 r.

Stosunek do Lecha Wałęsy mam wyrobiony od dawna. To jest bardzo szkodliwy i smutny osobnik – mówi satyryk, publicysta Jan Pietrzak w rozmowie z Łukaszem Żygadło.

Dobiega końca kadencja Sejmu. Jakie to były cztery lata? Czy „dobra zmiana” była faktycznie dobra, czy nie wszystko wyszło? Czytaj dalej Kornel Morawiecki był wielką i godną postacią polskiej drogi do wolności

DOBRY I ZŁY GLINA

Janusz Korwin-Mikke, Agora, nr 25, 23.06.2019 r.

Jest to numer uprawiany przez wszystkie policje świata. Podejrzanego przesłuchuje na zmianę dwóch gliniarzy. Jeden na niego krzyczy, zawsze straszy, czasem nawet bije. A potem przychodzi drugi: mity, sympatyczny, współczujący, chce mu pomóc… I jak takiemu przemiłemu człowiekowi odmówić odpowiedzi na rozmaite niewinne pytania?

Ten numer praktykowany jest od trzydziestu lat na Polakach. Czytaj dalej DOBRY I ZŁY GLINA