CZĘSTOCHOWIANKI DLA NIEPODLEGŁOŚCI

Juliusz Sętowski, CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE, nr 10,listopad 2018 r.

Były bohaterkami, choć nie walczyły z bronią w rękach. Często za to przejmowały obowiązki mężczyzn – swoich | w, synów, braci, narzeczonych – biorących udział w zmaganiach na frontach I wojny światowej. W roku 1918 cieszyły się zarówno z odzyskania przez Polskę niepodległości, jak i z przyznania im praw wyborczych. Czytaj dalej CZĘSTOCHOWIANKI DLA NIEPODLEGŁOŚCI

Częstochowskie ślady Marszałka

Mariusz Kolmasiak, CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE, nr 10,listopad 2018 r.

Częstochowa to jedno z tych miast, którym Józef Piłsudski bywał, które czciło go przed wojną i które obecnie wciąż kultywuje jego pamięć.

Częstochowa przed I wojną światową była dużym ośrodkiem przemysłowym – jednym z największych w Królestwie Polskim. Stąd też wśród robotników, zatrudnionych w licznych zakładach włókienniczych, fabrykach i hutach, ale także wśród włościan gromadnie pielgrzymujących na Jasną Górę, prężnie działała tam Polska Partia Socjalistyczna. W związku z tym Józef Piłsudski kilkukrotnie przyjeżdżał do Częstochowy – zapewne w sprawach tego lokalnego oddziału PPSu, ale przynajmniej w jednym przypadku częstochowskie spotkanie dotyczyło przyszłości całej partii. Wizyty te były konspiracyjne, odbywały się więc w tajemnicy, przy ograniczonej liczbie wtajemniczonych osób. Stąd też być może nieznane są dziś wszystkie z nich. Powszechnie przyjmowało się, że Piłsudski był w Częstochowie trzy razy – w 1902,1905 i 1906 r. W rzeczywistości był tam przynajmniej czterokrotnie, a nieznana do niedawna wizyta miała miejsce w 1903 r. Czytaj dalej Częstochowskie ślady Marszałka

JAK ĆMY

Antoni Szpak, Angora, nr 46/1483, 18.11.2018 r.

W Przenajświętszej Rzeczypospolitej wszystko podporządkowane jest polityce. Ona determinuje nasze życie. Jest wszechobecna. Nie da się od niej uciec. Polityka irytuje, denerwuje i podminowuje ludzi. To wyjątkowo silna trucizna. Nie ma na nią skutecznego lekarstwa, uodparniającej szczepionki! Brak antidotum na tę zarazę sprawia, iż jesteśmy w dużej mierze uzależnieni od polityki. Dzień w dzień media aplikują nam jej sporą dawkę. Ta machina propagandowa mąci nam w głowach i nieustannie nas urabia. Czytaj dalej JAK ĆMY

PAŃSTWO TEORETYCZNE Z ZASADY

Janusz Korwin-Mikke, , Angora, nr 46/1483, 18.11.2018 r.

P. Bartłomiej Sienkiewicz, teoretyk PO, wypowiedział ongiś słynne słowa: „Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje – dlatego, że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność”. Przeszły one do historii, bo właściciel knajpy „Sowa i Przyjaciele” zadbał o to, by nic ze skarbów myśli politycznej PO nie uronić, i w tym celu założono tam podsłuchy. Czytaj dalej PAŃSTWO TEORETYCZNE Z ZASADY

Historia w błocie

Każda dyktatura stawia pomniki swoim bożkom. PiS także – mówi STEFAN NIESIOŁOWSKI, były poseł PO, dziś działacz Unii Europejskich Demokratów

Rozmawia Aleksandra Pawlicka; zdjęcie Marek Szczepański, Newsweek, nr 47/2018, 13-18.11.2018

NEWSWEEK: Dlaczego Stefan Niesiołowski zniknął?

STEFAN NIESIOŁOWSKI: To pytanie do dziennikarzy. Z zasady nie chodzę do reżimowych mediów, a telewizje, które chcą być postrzegane jako demokratyczne, przestały mnie zapraszać. Podobno w imię symetryzmu, Niesiołowski jest za ostry, za to nie ma dnia bez występu kogoś z PiS i jego sympatyków. Czytaj dalej Historia w błocie

Polska to wielka rzecz

Polacy zawsze byli synami Wolności, a już Paweł Włodkowic z Brudzewa (1370-1435), prawnik, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, jeden z najtęższych umysłów ówczesnej Europy – pierwsza połowa XV wieku, tak pisał; „… trzeba zabezpieczyć następujące prawa narodów; do istnienia, wolności, niepodległości, własnej kultury i godziwego rozwoju”. Był także – wraz z innymi profesorami Wszechnicy Krakowskiej, autorem konstrukcji prawnej, która weszła na stałe do słownika stosunków międzynarodowych i dyplomacji europejskiej a później światowej, tzw. wojny sprawiedliwej. Czytaj dalej Polska to wielka rzecz

Umarli, abyśmy żyli walni. Brońmy Orląt!

Ukraińscy politycy, walcząc z polskimi Iwami, wydają się co najmniej żałośni. Ale w swym chorym fanatyzmie posunęli się o krok za daleko. Lwowska Rada Obwodowa w oficjalnym zaproszeniu na Marsz Chwały Sił Zbrojnych Zachodnio- – ukraińskiej Republiki Ludowej pogardza polskimi obrońcami Lwowa. Według ukraińskich deputowanych Orlęta to „bandy miejskiej szumowiny”. Podłość! Czytaj dalej Umarli, abyśmy żyli walni. Brońmy Orląt!

NA SCENIE

Antoni Szpak, Angora, nr 45/1482, 11.11.2018

Nasza rodzima scena polityczna specjalizuje się w wystawianiu fars i tragikomedii. Premiera goni premierę. Jeszcze nie zdąży zejść z afisza jedno przedstawienie, a już wchodzi drugie. Każdy polityk pragnie wystąpić w głównej roli. Nie może doczekać się swojego debiutu, tak bardzo chce wyjść ze sfery anonimowości. Zrzucić z siebie chomąto szeregowego polityka. Czytaj dalej NA SCENIE