Marian Wincenty HILLER (1898-1972), żołnierz Legionów Polskich, działacz niepodległościowy oficer Wojska Polskiego. Ur. 22 I 1918 w Częstochowie, był synem Jana, robotnika w fabr. Peltzerów, i Konstancji z Reterskich. Czytaj dalej Bohaterowie Częstochowscy: Marian Wincenty HILLER
Sędziowie nie są nadzwyczajną kastą
Z sędzią Barbarą Piwnik, byłą minister sprawiedliwości
rozmawia Wojciech Wybranomki,
DoRzeczy, nr 6/259, 5-11.02.2018 r.
WOJCIECH WYBRANOWSKI: Wcześniej spekulowano, że będzie pani kandydować do Krajowej Rady Sądownictwa, a teraz mówi się, iż będzie ubiegać się pani o fotel prezesa Sądu Najwyższego. Rozważa pani taką ewentualność?
BARBARA PIWNIK: Nie rozważałam takich możliwości i nie rozważam. Co do KRS, to temat jest już zamknięty, co się tyczy Sądu Najwyższego, to chciałabym zauważyć, że żeby zostać prezesem czy to izby, czy całego sądu, najpierw trzeba zostać sędzią SN… Czytaj dalej Sędziowie nie są nadzwyczajną kastą
Trzy kadencje, żeby zmienić Polskę
Z Jarosławem Kaczyńskim rozmawiają
Katarzyna Gójska I Tomasz Sakiewicz,
Gazeta Polska, nr 5/1277, 31.01.2018 r.
Jeśli będziemy konsekwentnie realizować założony plan i wystrzegać się większych błędów – bo przecież wszyscy je popełniają, chodzi tylko o ich skalę – to po 2019 roku będziemy mogli rozpocząć kolejny etap zmieniania Polski. Obszarów, które trzeba w naszej rzeczywistości nie tylko zmodernizować, lecz wręcz przeorać jest tyle, że aby uczynić z Polski kraj nowoczesny, wolny od balastu przeszłości, przyjazny obywatelom, potrzeba nie dwóch, lecz co najmniej trzech kadencji – mówi „Gazecie Polskiej” Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Czytaj dalej Trzy kadencje, żeby zmienić Polskę
Apel do TVP
KRZYŻ CZYNU BOJOWECO POLSKICH SIŁ ZBROJNYCH NA ZACHODZIE
Krzyż nosi się na wstążce szerokości 42 mm z pionowym paskiem biało-amarantowym szerokości 12 mm pośrodku i pionowymi paskami niebieskim, czarnym i zielonym szerokości 5 mm po obu stronach paska środkowego. Barwy wstążki nawiązują do kolorów mundurów Wojska Polskiego.
Czytaj dalej KRZYŻ CZYNU BOJOWECO POLSKICH SIŁ ZBROJNYCH NA ZACHODZIE
Ojczyzna, wykluczenie albo śmierć
Nie znoszę i pogardzam tak zwanymi obywatelami poprawnymi politycznie, elokwentnymi i akuratnymi, w pełnej kindersztubie. Kiedy mój idol, nade wszystko, Marszałek Piłsudski Józef przemawiał w Parlamencie Polski w latach trzydziestych XX wieku do posłów Polski nazywał ich bezpośrednio z mównicy kurwami, zbieraniną i kanaliami.
Prawem w lewaków – Dał nam Orban przykład, jak przegonić Sorosa!
dr Leszek Pietrzak – „Warszawska gazeta”, nr 4/554, 26.01 – 1.02.2018 r.
To Fundacja im. Stefana Batorego, którą kieruje Aleksander Smolar, jeden z najbardziej wpływowych przedstawicieli pokolenia marcowych emigrantów. To on na co dzień pilnuje interesów Sorosa w Polsce. Jego fundacja sponsoruje dziesiątki innych organizacji (fundacji, stowarzyszeń), które od dwóch lat organizują demonstracje i protesty przeciwko rządom PiS.
Czytaj dalej Prawem w lewaków – Dał nam Orban przykład, jak przegonić Sorosa!
Kobiety powstania styczniowego
Andrzej Leja – Warszawska gazeta, nr 4/554, 26.01 – 1.02.2018 r.
Dziś w hołdzie bohaterskim powstańcom sprzed 155 lat (na lata zdefiniowali patriotyczny obowiązek wobec Polski) kilka zdań o kobietach w powstaniu styczniowym. Nieco przekornie, ale o wielkich przywódcach 1863 r., Langiewiczu i Traugucie, a także o Bobrowskim i Sierakowskim, wiemy niejedno, zaś o dzielnych damach na ogół cicho. Choć pewnie wielu z nas pamięta o zasługach autorki Nad Niemnem, przewożącej powstańczą pocztę do obozu Romualda Traugutta (Orzeszkowa była wówczas młodą mężatką, nie zawahała się jednak służyć ojczyźnie z narażeniem życia). Wspomnę o kilku damach, których czyny winny się znaleźć na kartach chlubnej powstańczej historii.
Celem jest zmiana konstytucji
Łukasz Żygadło – „Warszawska gazeta”, nr 4/554, 26.01 – 1.02.2018 r.
– Nie liczy się nasz interes ani nasze dobre samopoczucie. Nie chodzi o piastowanie wszystkich funkcji w Polsce, ale o uchwalenie nowej konstytucji – mówi poseł PiS prof. Krystyna Pawłowicz w rozmowie z Łukaszem Żygadło.
Zabity za kłamstwa
Piotr Lipiński – Newsweek, nr 5/2018, 22-28.01.2018 r.
Polacy nienawidzili jego głosu. Niewielu widziało w teatrze Stefana Martykę, ale w radiu słyszały go miliony. W latach stalinizmu był kimś takim jak potem Jerzy Urban podczas stanu wojennego
„BYDLĘ TO WŁĄCZAŁO SIE PRZEWAŻNIE W CZASIE MUZYKI TANECZNEJ, MÓWIĄC: „TU FALA 49, TU FALA 49. WŁĄCZAMY SIĘ”. PO CZYI ZACZYNAŁ 0PLUW7TNIE KRAJÓW IMPERIALISTYCZNYCH”
– Marek Hłasko o Stefanie Martyce
Byli parą jak z bajki. Stefan Martyka, który zaczynał teatralną karierę w Wilnie na Pohulance, i Zofia Lindorfówna, kinowa piękność z przedwojennych jeszcze filmowych wersji „Trędowatej” i „Ordynata Michorowskiego”.