Wojciech Lada, Sieci, nr 53, 28.12.2020 – 3.01.2021 r.
Powstanie wielkopolskie było jedynym zwycięskim dla Polski zrywem tego rodzaju, a jednocześnie jednym z najbardziej cywilizowanych. Pozbawione brutalności i aktów zemsty, stało się dyplomatyczno-militarnym triumfem młodej Rzeczypospolitej, ale moralnym obu stron grudnia 1918 r. przeciętny mieszkaniec Poznania mógł w nie zauważyć, że w mieście dzieje się coś niezwykłego. Słyszał na pewno o przemówieniu Ignacego Paderewskiego i fali entuzjastycznych wystąpień Polaków, ale też o drobnych ekscesach niemieckich żołnierzy. Ale poza tym w zasadzie nic się nie zmieniło. Normalnie funkcjonowały zakłady pracy i urzędy, nie było opóźnień w komunikacji, ukazały się gazety. Jeśli ktoś mieszkał na uboczu, przeżył zapewne ten dzień jak każdy inny. Ktoś taki zapewne ze zdumieniem przecierał oczy, kiedy nazajutrz w którejś z gazet przeczytał, że polscy powstańcy zdążyli już opanować Pniew, Opalenicę, Buk, Trzemeszno, Wrześnię i Gniezno. Do 29 grudnia w rękach powstańców były też Grodzisk Wielkopolski, Kiecko, Kórnik, Wielichowo, Witkowo i Wronki, a także Środa Wielkopolska i Śrem – gdzie Niemcy przekazali Polakom władzę bez walki. Czytaj dalej Zupełnie inne powstanie