Waldemar Łysiak, DoRzeczy, nr 11, 11-17.03.2019 r
Kazano mi zabrać głos a propos najmodniejszego terminu, którym okładają się dziś strony polityczne HI RP, czyli tzw. „ mowy nienawiści ”, zatem niżej kilka refleksji tyczących tego zjawiska i tego sformułowania. Nie jest ono ani nowe, ani lokalne. Równie brutalna wojna polsko-polska buzowała sto lat temu, gdy endecy szkalowali Piłsudskiego „nienawistnym językiem”, a piłsudczycy odgryzali się im ze wszech sił. Nie ma już państwa wolnego od politycznych „hejtów” tyczących ważnych figur (gdy szef brytyjskiej dyplomacji, Boris Johnson, napisał w „Sieci”, że kobiety noszące burkę wyglądają niczym skrzynka na listy lub niby bandyta rabujący bank — został internetowo ukrzyżowany jako producent „mowy nienawiści”, co też spotkało znanego aktora, Rowana Atkinsona, który wziął ministra w obronę). Czytaj dalej „Mowa nienawiści”